Mieszkamy tuż pod Warszawą w okolicach Grodziska Mazowieckiego. Korzystając z dogodnego połączenia komunikacyjnego ze stolicą, przynajmniej raz w miesiącu organizujemy sobie rodzinny wyjazd celem dogłębnego poznania warszawskich atrakcji. Po udanych wyjazdach do Arkadii i Złotych Tarasów postanowiliśmy co nieco łyknąć kultury i sztuki i nasz wybór padł na Żoliborz Artystyczny. Przed wyjazdem poszperaliśmy trochę w internetach i mieliśmy chwilkę zwątpienia, odkrywając takie nazwy jak Żoliborz Południowy czy Żoliborz Przemysłowy. I o ile z południem to różnie może się kojarzyć, to sam przemysł brzmi znacznie lepiej, a ostatnio jest w modzie łączenie starej infrastruktury przemysłowej z różnej maści przybytkami kultury. Niestety po dotarciu na miejsce okazało się, że po starych fabrykach nie ma już praktycznie śladu a cały Żoliborz Artystyczny to jedne wielkie częściowo zamknięte blokowisko. Owszem bloki może i ładne, ale cel naszej podróży był całkiem inny a podobne osiedla mamy też w Grodzisku. Na próżno szukać tutaj kin, teatrów, galerii, księgarni, kabaretów czy choćby knajpy, w której spotykają się artyści. Co ciekawe nie ma tutaj choćby skrawka parku ani jednego pomnika czy choćby małej tabliczki z informacją skąd wzięła się nazwa Żoliborz Artystyczny. Owszem jest kilka osiedlowych uliczek noszących imię ludzi związanych ze sztuką. Nie jest to jednak wystarczający argument dla nazwy całego osiedla, tym bardziej że jedna z głównych ulic to Ludwika Rydygiera, który ze sztuką miał niewiele wspólnego, wszak był wojskowym lekarzem. Wycieczka na Żoliborz Artystyczny okazała się jedną wielką wtopą. Do tego kosztowną, ponieważ po powrocie do samochodu okazało się, że za wycieraczką znajduje się mandat za złe parkowanie a szyby przednia i boczne obklejone są okrągłymi naklejkami z niezbyt cenzuralną ilustracją. W czasie drogi powrotnej zaplanowaliśmy kolejną wycieczkę na Mokotów. Będziemy oglądać króliki w Królikarni. Kultury i sztuki mamy chwilowo dość. Czytaj również: Zobacz także: SPPN - zmiany organizacji ruchu dobre, potrzebne i niepotrzebne Zobacz także: Sportowe obiekty na osiedlu Marymont Potok Zobacz także: Kto zgasił światło w galerii? Zobacz także: Dwa w jednym Zobacz także: Pomóżmy zwierzętom przetrwać zimę