Cud nad Żoliborzem pojawił się na niebie przed kilkoma dniami pod koniec października i był widoczny z kilku innych warszawskich dzielnic. Tego dnia na niebie pojawił się krzyż, choć byli też tacy, co widzieli znak krzyża. Co ciekawe cud to znaczy krzyż nie rozwiewał się, tak jak to się dzieje ze smugami kondensacyjnymi zostawionymi za samolotami, a utrzymywał się na niebie przez wiele godzin. Oczywiście znalazła się też grupa i to całkiem spora niedowiarków, którzy zamiast znaku krzyża widzieli zwykłego iksa. Koniec końców iksy na niebie a tym bardziej nad Żoliborzem nie pojawiają się codziennie i to też można uznać za cud. Każdy cud ma jakieś znaczenie i wkrótce po nim może się wydarzyć coś dobrego lub złego. Jako że dobre to już dawno się skończyło, trzeba liczyć się z tym drugim. Jak na razie trudno wyrokować co się stanie i trzeba cierpliwie czekać. Oczywiście od czasu do czasu trzeba spoglądać też w niebo, albowiem w każdej chwili może pojawić się kolejny znak, który będzie rozwiązaniem zagadki lub krokiem, który zbliży nas do jej rozwiązania. Czytaj również: Zobacz także: Ulica Gojawiczyńska i zapomniane podwórko Zobacz także: Wrześniowa Plaża Żoliborz Zobacz także: 98. Urodziny Placu Wilsona Zobacz także: Słupy elektryczne na Żoliborzu Zobacz także: Zakaz parkowania tyłem