Na terenie OSiR przy ul. Potockiej wyrosły świetlne miecze. Czy należą do rycerzy jedi? Niestety nie. To nie miecze. To podświetlane szlabany. Czego strzegą? Strzegą wjazdu na teren OSiR. Przed kim? Przed mieszkańcami. Komu je zawdzięczamy? Dyrekcji, która zagrodzenie terenu uznała za jedną z najważniejszych potrzeb w ramach zadania „Modernizacja zagospodarowania terenu Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Potockiej 1”. Tę „modernizację” wykonano kosztem, bagatela, 288.927,00zł. [middle1] Na widok szlabanów cisną się na usta kolejne pytania. Przede wszystkim o powody, dla których ogrodzenie, było nie było, „klepiska” oczekującego na kolejne inwestycje stało się dla OSiR zadaniem priorytetowym. Wzburzeni i zaniepokojeni są mieszkańcy, zwłaszcza stali klienci basenu. -Nie uważam by stawianie kolejnych barier przed ludźmi było dobrym rozwiązaniem - mówi dziadek Franka. - Takie miejsca powinny być otwarte i przyjazne dla mieszkańców - dodaje. – Tak obiecywał Pan Trzaskowski !- Podobnego zdania jest dziadek Julki: - To podroży nam, ludziom starszym tutejsze usługi, a ja wie Pan, bywam tu nieraz i dwa razy dziennie raz, rano, pływam sam, wieczorem przyprowadzam wnuczkę na naukę pływania. Ludzie są wzburzeni grodzeniem przestrzeni na koszt podatników, zastanawiają się też po co wydano tak duże pieniądze i ile przyjdzie im zapłacić za wjazd do OSIR? Pierwsza informacja a zarazem odpowiedź na to pytanie ukazała się 9 stycznia Dnia 9.01.2019r. na portalu społecznościowym „Żoliborz Moje Miasto”: „Głównym powodem były porzucane samochody przez okolicznych mieszkańców, teraz przynajmniej będzie rotacja na parkingu ”. Tam też ukazała się informacja o planowanej wysokości opłat - 3zł za godzinę parkowania na terenie nieruchomości. Ta informacja nie przekona nikogo, kto w Ośrodku bywa. – Panie, śmiechu warte- mówi dziadek Julki - przez większość dnia ilość samochodów parkujących na zewnątrz jest znikoma, a wkoło widzi Pan, błoto! Nieraz brudzi podeszwy i spodnie na biało! Sprawą zainteresował się radny Marcin Kozaczuk. W złożonej interpelacji zapytał Zarząd dzielnicy miedzy innymi o to, czy grodząc przestrzeń, wychodzimy naprzeciw potrzebom mieszkańców czy wręcz przeciwnie? Czy to grodzenie jest potrzebne i uzasadnione, zwłaszcza, gdy podraża dostęp do sportu i rekreacji? Z odpowiedzi na zapytanie radnego, opublikowanej na jego stronie na portalu społecznościowym, dowiadujemy się, że dyrektor OSiR przedstawił Zarządowi dzielnicy nowy wariant opłat. Klienci uzyskają w nim prawo do parkowania przez 100 minut za darmo, osoby niepełnosprawne przez dwie godziny, a pozostali mieszkańcy za pierwsze dwie godziny postoju za ozdobnym szlabanem zapłacą 3zł. Z tej samej odpowiedzi dowiadujemy się, że dyrektor OSiR spodziewa się uzyskać z tytułu opłat wydatkowaną kwotę 288.927,00 zł po około roku użytkowania, czytaj funkcjonowania systemu, „a środki pozyskane z tego tytułu będą przeznaczone na prace remontowe i modernizacyjne obiektów OSiR Żoliborz”. Intencja szlachetna, tylko czy kolejność właściwa? Czy teren płatnego parkingu nie powinien być wcześniej zagospodarowany? – To klepisko by utwardzili, jeśli mamy na to płacić! - mówi dziadek Julki. – Tylko po co naprawiać i godzić klepisko, jak zaraz będą tu coś budować, podobno hotel!- twierdzi Pan Lucjan, który jest klientem basenu od jego otwarcia - Za takie pieniądze zrobiliby wszystkie niezbędne remonty, prysznice, by temperaturę wody się dało regulować, domyli te brudne kafle na wejściu, zresztą i tak odpadną jak co roku, ale zapłaciliby ratownikom, by basenu nie trzeba było zamykać jak ostatnio i jeszcze by zostało. - Kiedyś ten basen był wzorem dla innych i zarządzali jakoś gospodarniej, liczyli się ze społecznym groszem - dodaje. Niech Pan napisze, zapyta w tym pisemku, czy ktoś pomyślał o tym, że konieczność opłaty za wjazd i wyjazd nie utrudni dostępu do obiektów osobom starszym iż niepełnosprawnościami? Jak sięgnąć do tej bileterki? – dodaje dziadek Julki.- Spytaj Pan lepiej czy zgodny z prawem jest wjazd na ten parking zewnętrzny, tam stoi zakaz wjazdu, bo wjazd i wyjazd odbywa się dotychczasowym wyjazdem! Zaproś Pan Burmistrza niech to zobaczy! Choć Julka idziemy. – Dziadkowie pospieszyli na zajęcia, wątpliwości podzielamy ciekawi opinii Pana Burmistrza na ten temat.