Jakie przesłanki stały za likwidacją miejsc parkingowych w okolicach pl. Henkla, ul. Trentowskiego, Wyspiańskiego i innych? Pytają mieszkańcy tej okolicy. Pan Mikołaj Pieńkos Naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Zarządu Dróg Miejskich uspakaja: [middle1] To jakieś nieporozumienie. Nie zamierzamy likwidować żadnych miejsc postojowych. Na pl. Henkla, ul. Trentowskiego, Wyspiańskiego nie ma obecnie wyznaczonych miejsc postojowych – część samochodów parkuje na zasadach ogólnych, zaś część wbrew przepisom. Wprowadzenie SPPN nie ma na celu zmieniać tej sytuacji. Wyeliminowany zostanie tylko postój na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych, który jest nielegalny i niebezpieczny. Pozostałym osobom proponujemy „status quo”, czyli pozostawienie istniejących reguł. Dodatkową zmianą na plus może być wprowadzenie na niektórych ulicach ruchu jednokierunkowego (dzięki czemu jest więcej przestrzeni dostępnej do parkowania) lub wprowadzenie „stref dla mieszkańców”, czyli zakaz postoju dla pojazdów bez identyfikatora mieszkańca. No zachwyciłem się strasznie tymi zapewnieniami. Tylko tak od niechcenia zerknąłem na projekt Stefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego w tym rejonie: Te czerwone kropeczki oznaczają słupeczki. A słupeczki oznaczają, że już nie zaparkujemy na placu Henkla. Oczywiście to jest drobiazg. Żoliborskie trolle i aktywiści miejscy są zachwyceni: ZDM robi z nas w konia i udaje, że chce coś konsultować, a mieszkańcy Żoliborza będą mieli problem. Jednak to też jest pod kontrolą. Wszak szef Zarządu Dróg Miejskich mówi wprost, że chodzi o refleksję czy warto w naszym mieście jeździć samochodem. Tak więc Plac Henkla pozostaje po staremu a nawet lepiej niż po staremu, zyska nowy wystrój - słupki. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: SPPN Żoliborz - Zarząd Dróg Miejskich odpowiada Zobacz także: SPPN- samochód nie jest fanaberią posiadacza Zobacz także: SPPN Żoliborz – jesień 2021 Zobacz także: Rondo Turowicza - tym razem ofiarą urzędniczego niedbalstwa padł słupek