Zarząd Dróg Miejskich w ramach planowanej Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego chce odstąpić od dotychczasowego abonamentu dla mieszkańca. Polegał on na tym, że każdy zameldowany w strefie i płacący podatki w Warszawie był upoważniony do postoju w pobliżu miejsca zameldowania w rejonie do 8 parkomatów w promieniu 150 m od domu plus 100 m od każdego parkomatu. To powodowało, że każdy mieszkaniec musiał się mocno zastanowić, zanim zaparkował samochód czy aby nie przekroczył tych parametrów. Dlatego teraz planuje się wprowadzić abonament obszarowy. Żoliborz ma być podzielony na obszary, w których każdy uprawniony będzie mógł parkować na kartę abonamentową wydaną na tę strefę. Wstępne propozycje wyglądają w sposób następujący: Dobre i to jednak podczas konsultacji wielokrotnie przewijał się postulat, aby nie dzielić naszej dzielnicy, tylko pozwolić mieszkańcom na bezpłatne parkowanie na terenie całego Żoliborza. Nie dzielmy tego uprawnienia na pięć podstref! Jeśli to uprawnienie będzie dotyczyło jedynie najbliższej okolicy domu, to wartość takiego uprawnienia będzie znikoma. - Argumentuje radny Grzegorz Hlebowicz. [middle1] Chwaląc konsultacje społeczne w których uczestniczył, Radny Hlebowicz zwrócił się do dyrektora ZDM z fundamentalnym pytaniem: Czy ZDM wprowadza płatne parkowanie by pomóc mieszkańcom w ich problemach związanych z deficytem miejsc postojowych czy też po to by zmienić zwyczaje komunikacyjne żoliborzan? Skrytykował używanie przez ZDM epitetu patoparkowanie . - Określenie patologiczne parkowanie wobec żoliborzan używających samochodu by przyjechać do lekarza, sklepy, kościoła, urzędu, czy nawet z leżakiem na Kępę Potocką jest obraźliwe a używanie go przez dyrektora i naczelnika ZDM jest karygodne. Do tych wszystkich miejsc: przychodni, sklepu, kościoła i urzędu, mieszkańcy Żoliborza po wykupieniu rocznego abonamentu, powinni zachować możliwość bezpłatnego zaparkowania Oczywiście, kto jest takiemu rozwiązaniu przeciwny? Aktywiści miejscy spod znaku Miasto Jest Nasze. Dlaczego? Ponieważ każdy mieszkaniec, jadąc na zakupy, do lekarza czy kościoła (zwłaszcza, jak rozumiem starszy) powinien przejść się dla zdrowia. Pewnie jakby radni stanęli jednym frontem przeciw niechętnemu ZDMowi to by się udało. No, ale cóż mamy w radzie miłośników chodzenia, rowerowania i jazdy na hulajnodze i pewnie się nie uda. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Gdzie są miejsca postojowe na Potockiej? Zobacz także: Czy nasze podwórka i uliczki osiedlowe zaleją parkujące samochody? Zobacz także: Nocna apteka przy Kochanowskiego 23 działa i ma się dobrze Zobacz także: Prawa kobiet! Prawa murów!