Wyjątkowo wkurzające są te napisy malowane od kilku tygodni na wszystkim na czym się da. Nie ma przebacz. Co prawda hasła malowane na śmietnikach nie nadają powagi Strajkowi, ale to drobiazg. Martwią mnie elewacje. I to jakie. Ta przy Mierosławkiego naprawdę jest prawie nowa. Na te przy placu Wilsona, które zostały jakoś usunięte pozostawiając plamy też żal było patrzeć. Ten, kto to robi jest albo debilem, albo prowokatorem. Nie trudno się zorientować, że zarówno same napisy, jak i ich wulgarna treść szkodzą nawet najzagorzalszym zwolennikom zabijania dzieci. Może ci nasi artyści zaczną gwoździem malować hasła Prawa Kobiet na karoseriach naszych samochodów, również tych którymi jeżdżą kobiety? Ups! Przepraszam! Przeczytają i podchwycą. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Pytań do ZDM nie ubywa Zobacz także: Och Oktawian Zobacz także: Marii Kazimiery 18/26 - mieszkańcy nie mogą doprosić się pomocy ZGN Zobacz także: Rondo Turowicza - tym razem ofiarą urzędniczego niedbalstwa padł słupek