Oktawian uważa inaczej. Winny jest dyrektor OSiR ponieważ nie zapewniał Oktawianowi bezpieczeństwa, w czasie gdy dwie panie kursantki nie dawały mu wykonywać swoich obowiązków. Webec tego Oktawian zlecił swoim pracownikom zastąpienie go. Takie zastępstwo, wg Oktawiana było zgodne z umową z OSiR. [middle1] Umową, którą OSiR próbował aneksować. Oktawian aneksu nie podpisał a ponieważ OSiR podejmował swoje organizacyjne działania tak jakby umowa została skutecznie zmieniona, Oktawian powiadomił o jednostronnym łamaniu umowy ratusz. Ratusz zawiadomienie o łamaniu umowy zakwalifikowała jako skargę. Oktawian Zagórski uważa natomiast, że dyrektor OSiR złamał dycyplinę budżetową. Co będzie dalej? Nie będzie zumby. Będzie gorąca wymiana argumentów. - „W Ośrodku Sportu i Rekreacji Żoliborz pracuję od 2013 roku. Zajęcia które tam prowadzę, były zajęciami o najwyższej frekwencji przez cały czas, a przez pierwsze lata ludzie wręcz nie mieścili się na Sali.” – twierdzi w swoim piśmie z 20 października 2020 pan Oktawian Zagórski. - Od roku sytuacja w placówce OSiR Żoliborz stała się nie do zniesienia dla pracowników i dla większości klientów moich zajęć, czego skutkiem są narastające konflikty oraz zniszczenie najbardziej dochodowych zajęć fitness w Ośrodku. Wszelkie próby porozumienia się z dyrektorem oraz kierownictwem do niczego nie prowadzą. Ośrodek nie odpisuje na maile pracowników oraz klientów, na spotkaniach całą winę przerzucają na wykonawców, nie odpowiadają na pytania oraz próbują wymusić podpisanie do wcześniej zawartych umów aneksów korzystnych tylko dla ośrodka.” Oktawian twierdzi, że dyrektor OSiR łamie zapisy zawartej z nim umowy, mówiąc że ma do tego pełne prawo. Oktawian przyznaje, że problemy zaczęły się pojawiać w 2019 roku, kiedy na zajęciach dwie „agresywne klientki” nie dostosowały się do regulaminu zajęć i stwarzały zagrożenie dla innych uczestników. Panie zachowywały się agresywnie oraz były wulgarne w stosunku do niego oraz innych uczestników zajęć. „…obrażały mnie oraz moich najbliższych - sprawa prywatnego prześladowania mnie przez obie panie została zgłoszona na policję.” Ponieważ ta konfliktowa sytuacja się powtarzała a na skargi Oktawiana OSiR nie reagował lub reagowała niewłaściwie i nieskutecznie, Oktawian postanowił powierzyć prowadzenie zajęć swoim pracownikom. Ponieważ zacząłem czuć się zagrożony w Ośrodku i nikt z kierownictwa placówki nie zwracał na to uwagi oraz nie chciał nic z tym zrobić, to na zajęciach zastępowali mnie instruktorzy. Oczywiście wszystko odbyło się zgodnie z zapisami w umowie, którą moja firma podpisała z OSiR Żoliborz Ponieważ ludzie przychodzili głównie do mnie na zajęcia to i frekwencja z uwagi na sytuację spadała. Kierownictwo zaczęło działać ale niestety w nieoczekiwany i niezrozumiały dla wszystkich sposób. 31 sierpnia 2020 Dyrektor OSiR Żoliborz, oznajmił swojemu partnerowi firmie „Oktawian Artist Creation – Oktawian Zagórski”, że z powodu słabej frekwencji zmienia grafik umowy aneksem od 1 września i czeka na podpisanie aneksu ze zmienioną liczbę godzin oraz wynagrodzeniem. Po czym nastąpiła jeszcze jedna nieskuteczna próba zmiany warunków umowy, również w podobny negocjacyjnie nieporadny sposób a miesiąc temu 16 października 2020 dyrektor OSiR wypowiedział Oktawianowi umowę. Osobiście cenie dyrektora OSiR za uczciwość i troskę o finanse Ośrodka. Przez wiele lat pływalnia obrosła prywatnymi podmiotami, które cieszyły się niską ceną za wynajem przestrzeni, w której prowadzili działalność gospodarczą. Podmioty te po raz pierwszy od dwudziestu lat trafiły na twardego dyrektora, który nie boi się skarg, do Burmistrza Dzielnicy i Prezydenta Miasta. Te prywatne szkoły pływania, przy każdej próbie racjonalizacji ceny dostępu do pływalni stosują tę samą metodę. Pisma zaniepokojonych rodziców dzieci, o identycznej lub podobnej treści wysyłane do radnych, dyrekturo biura sportu, prezydenta. Trwa ten sam mechanizm wpływu na cenę przez dwie dekady. Tylko że przy okazji walki z tymi naroślami, dyrektor OSiR wytrzebił podmioty o mniejszej odporności i wyższej wrażliwości. Mam na myśli szkołę pływania niemowlaków państwa Krawczyków czy Oktawiana. Cóż na wojnie zawsze najbardziej obrywają bezbronni. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Marii Kazimiery 18/26 - mieszkańcy nie mogą doprosić się pomocy ZGN Zobacz także: Rondo Turowicza - tym razem ofiarą urzędniczego niedbalstwa padł słupek Zobacz także: Trzeba zabezpieczyć teren przy al. Wojska Polskiego? Zobacz także: Policja prosi o pomoc