Zapewne obyło się w tym przypadku bez konsultacji społecznych, nie mniej jednak widać, że udział lokalnego społeczeństwa w eksperymencie jest znaczny. Za płotem znajduje się plac zabaw szkoły podstawowej. Jeszcze trochę i góra śmieci zacznie przesypywać się na jej teren. Jak spadnie śnieg to dzieciaki będą mogły na sankach pozjeżdżać. Może za dwa, trzy lata uda się skocznię narciarską wybudować? W sumie sporty zimowe stają się naszą specjalnością. Gratuluję pomysłu a eksperyment proponuję rozszerzyć o kolejne ulice. Pomysł pewnie się przyjmie a i oszczędności będą znaczne.