Reklama

Co z szacunkiem do symboli narodowych?

29/08/2020 02:55

W ostatnim czasie mówi się dużo o symbolach. Ostatnio mam nieprzyjemność oglądać jak w przestrzeni publicznej używana jest flaga biało-czerwona bez zachowania wobec niej należytego szacunku. Przykładem tego jest jeden z balkonów na budynku o nazwie „Warszawa 1” dla pracowników ZUS zaprojektowanego przez J. Szanajcę i S. Brukalskiego w latach 1930-31 przy ul. Mickiewicza 27. Jest to najdłuższy budynek mieszkalny na Żoliborzu, a w latach międzywojennych w całej Warszawie. Jedno z jego skrzydeł rozciąga się wzdłuż ul. Krasińskiego, aż do ul. Felińskiego. Na jednym z balkonów wisi wciąż baner jednego z kandydatów na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, a tuż nad nim wisi flaga państwowa.

O ile cała sytuacja nie byłaby dziwna, gdyby po pierwsze nie fakt, że kampania wyborcza się zakończyła, a po drugie, że flaga państwowa wisi tam od blisko 2 lat i ani razu nie była zdjęta celem jej wyprania i wyprasowania... Obecnie to co było białą częścią tej flagi jest kompletnie czarne, a cała tkanina jest postrzępiona. Postanowiłem o tym napisać, ponieważ ten temat wzbudził bardzo duże poruszenie, szczególnie wśród środowisk skrajnie lewicowych i neomarksistowskich, które nie widzą w tym żadnego problemu. Wśród nich mamy zwolenników wolności na zasadzie „po trupach do celu”, bo cel uświęca środki. „Flaga to moja własność i mogę robić z nią co zechcę”. Według tej grupy ludzi balkon to miejsce, gdzie mogą wywieszać co chcą i jak chcą. Tu można mówić o ładzie przestrzennym, o uchwale krajobrazowej, czy strefie konserwatorskiej. Czy mogę wywieszać swoich ulubionych kandydatów w nieskończoność, a może czy mogę wywiesić reklamę wulkanizacji, czy skupu złomu..? To przykłady. Natomiast te zagadnienia można traktować jako drugorzędne w stosunku do tego czym jest flaga państwowa.

Należy przypomnieć, że flaga państwowa jest w polskim prawie chroniona, o czym mówi ustawa z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczpospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych, a także Art. 137 §1 kodeksu karnego: Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Podkreślam ten fakt, ponieważ ludzie piszący bzdury na portalach społecznościowych w ogóle nie znają i nie chcą poznać prawa. Ci sami ludzie krzyczą różne hasła przypominające innym, że władza nie stosuje się do przepisów, a kiedy przychodzi co do czego nie są w stanie zajrzeć do przepisów. Coraz częściej spotykam się z taką grupą społeczną, która myśląc, że posługując się w nadmiernie liberalny sposób hasłami demokracja, czy wolność mogą przegłosować i decydować o wszystkim jak chcą bez znajomości aktów normatywnych. Takie podejście prowadzi jedynie do anarchii. W naszym kraju posługujemy się trochę inaczej flagą państwową, niż Amerykanie. W Stanach Zjednoczonych można legalnie w przestrzeni publicznej spalić flagę amerykańską. Mało tego tamtejsza policja ma obowiązek dopilnować bezpieczeństwa wobec tego, który tą flagę pali przez osobami trzecimi, którym ten akt mógłby się nie podobać. Natomiast historia i kultura Polski jest inna od cywilizacji amerykańskiej. Dlaczego tak jest? Przelaliśmy za dużo krwi. 123 lata pod zaborami, I wojna światowa, Bitwa Warszawska, II wojna światowa, Powstanie Warszawskie, obozy śmierci, a następnie reżim sowiecki od którego nasz kraj był uzależniony przez prawie 45 lat. Za dużo krzywdy i za dużo krwi przeleli nasi dziadowie i pradziadowie po to, żebyśmy dziś mogli żyć w wolnym i demokratycznym kraju. Obecny dobrobyt i narastający egoizm sprawił, że pojęcie patriotyzm i wzajemny szacunek są pojęciami coraz częściej obcymi. Wobec powyższego sposób posługiwania się z flagą państwową powinien być wykonywany z należytym szacunkiem, gdyż nie jest to jedynie kawałek prześcieradła, lecz symbol dziedzictwa kulturowego ludzi, którzy budowali i budują nasze państwo od tysiąca lat. Tłumaczenie, że to nie „moja Polska” w wyniku przegranej ich kandydata jest po prostu obrzydliwe, skoro nie są w stanie jako mniejszość uszanować podstawowych zasad demokracji państwa prawa. Należy też poznać zasady protokołu dyplomatycznego. Przede wszystkim gdzie w zestawieniu z innymi flagami należy umieścić flagę państwową. W trakcie kampanii widziałem takie dwa miejsca na Żoliborzu Dziennikarskim. Z lewej strony umieszczano flagę Unii Europejskiej, po prawej flagę Rzeczpospolitej. Czy Polska jest kolonią wielkiego imperium federalnego jakim jest Unia? Nie! Polska jest krajem członkowskim wspólnoty niepodległych państw, w związku z czym flagę państwową należy umieszczać z lewej, zaś Unii i inne z prawej. Jeśli mamy tak jak przez Urzędem Dzielnicy trzy maszty, środkowy maszt jest najważniejszy. W związku z czym flaga Polski wieszana jest po środku, następnie flaga samorządu terytorialnego z lewej - flaga warszawska, a z prawej flaga Unii. Do tej pory Urząd Dzielnicy wywieszał je prawidłowo.

Z kolei w kwestii materiałów wyborczych plakaty powinny zostać usunięte w terminie 30 dni od zakończenia wyborów o czym mowa jest w Art. 110. Kodeksu wyborczego. Ponadto ta przykładowa nieruchomość znajduje się w obszarze Żoliborza Historycznego wpisanego do rejestru zabytków, a sam budynek jest ujęty w gminnej ewidencji zabytków, w związku z czym umieszczanie jakichkolwiek nośników poza okresem kampanii wyborczej powinna mieć zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do