Przyszłość jest dla każdego z nas nowym rozdziałem w życiu, który czeka na zapisanie. Może wydarzyć się w nim wiele rzeczy, których dotąd nie było. Nawet sprawy znajome z poprzednich doświadczeń nigdy nie będą takie same, bo jak w pięknym wierszu Wisławy Szymborskiej – „nic dwa razy się nie zdarza, nie ma dwóch tych samych godzin”. Warto o tym pamiętać, szczególnie gdy mamy skłonność, aby traktować nasze życie jak próbę generalną, a nie jak premierę, która jest jedna i niepowtarzalna. Docenianie każdej chwili życia, zwykłych dni, które niejednokrotnie uważamy za mało ważne, niestety nieczęsto jest naszym udziałem. Wybitna amerykańska lekarz psychiatra, autorka słynnej książki „Życie po życiu” Elizabeth Kübler-Ross napisała na ten temat tak: „dopiero wtedy, gdy pojmiemy, że nasz czas tu, na ziemi, jest ograniczony – i że nie ma sposobu, by dowiedzieć się, kiedy ten czas się skończy – zaczynamy w pełni żyć każdym dniem, jakby to był ostatni dzień w naszym życiu”. Jak to zatem robić, aby nie zmarnować żadnego dnia przez niezauważanie jego cudu, którym jest sam fakt, że żyjemy? Większość z nas lubi skupiać się na tym, czego nie mamy, na poczuciu braku i niedostatku. Czasami warto odwrócić perspektywę i spróbować zauważyć co mamy, co posiadamy, czego doświadczamy. Prawie każdego z nas spotyka wiele dobra, ale w pośpiechu codziennego życia nie udaje się nam go zauważyć. Postawą, która może wiele zmienić na korzyść w naszym życiu jest wdzięczność. Warto każdego wieczoru przypomnieć sobie kilka rzeczy, za które można być wdzięcznym. Może to być uśmiech nieznajomego, albo naszego dziecka, śnieg za oknem, gorąca herbata, ciekawa książka, fragment muzyki, tramwaj, który przyjechał na czas, każdy drobiazg, każde głupstwo w tzw. zwykłym, nieważnym dniu. Okaże się, że każdy z nas ma wiele powodów do wdzięczności. A dlaczego zbyt rzadko odczuwamy wdzięczność? Bo mamy wiele pragnień, z których część jest niemożliwa do zrealizowania. Skupiamy się właśnie na tym, zamiast cieszyć się tym, co mamy. Odczuwanie wdzięczności zmienia nasze nastawienie do świata, życia, innych ludzi. Daje poczucie wewnętrznej radości i spokoju. Taki stan daje również wymierne korzyści. Uzbraja w siłę do borykania się z trudnościami, a także niemal magicznie przyciąga coś dobrego. Jest taka duchowa zasada, że „podobne przyciąga podobne”. Z poczuciem wewnętrznej radości i spokoju będziemy przyciągali do siebie coraz więcej wartościowych ludzi i zdarzeń. Na temat trudności jest angielskie powiedzenie, które mówi, ze „to co nas nie zabije, to nas wzmocni”. Zawsze w życiu jest pewien poziom trudności, który może nas wzmocnić. Warto na trudności patrzeć, jak na wyzwanie. Żeby skutecznie z trudnościami sobie radzić, potrzebne są różnorodne źródła zasilania i umiejętność korzystania z nich. Czasami spotykamy osoby, które „na wejściu” dostały dużo w życiu – można powiedzieć - na kredyt. Tylko niektórzy traktują to jak rodzaj zobowiązania, inni uważają, że po prostu tak już będzie zawsze, gdyż po prostu to im się (z nieświadomych właściwie powodów) należy. Mówiąc o różnorodnych źródłach zasilania mam na uwadze wiele rzeczy: dobre kontakty z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, zaangażowanie w pracę, kontakt z przyrodą i sztuką, kontakt z Bogiem. Ważne jest także moim zdaniem poznawanie nowych rzeczy, poszerzanie horyzontów intelektualnych i poznawanie nowych ludzi. Zachęcam do rozmawiania, poznawania, zachwycania się, zdumiewania się, koncentrowania na pozytywnych stronach rzeczywistości. To nie ma oznaczać życia w ułudzie, tylko postawę pomnażania dobra. Ważne jest aby przestać czekać na to, by życie stało się doskonałe. Trzeba zacząć działać w tych okolicznościach jakie mamy i starać się uczynić życie tak satysfakcjonującym, jak to tylko możliwe. Patrzeć na życie jak na książkę do napisania. Na zakończenie polecam piękny i mądry wiersz Rilkego. Jeśli codzienne życie wydaje ci się zbyt ubogie, nie wiń go za to, wiń siebie, przyznaj, że nie dość w tobie poety, aby przywołać swe bogactwa; dla twórcy bowiem nie ma biedy i nie ma nędznych obojętnych miejsc. Izabella Anna Zaremba - psychoterapeutka