Nieopodal ulicy Promyka znajdują się trzy wysokościowce i jeden jedenastopiętrowy budynek, ale za to o imponującej długości. Wysokościowce to taka nazwa trochę na wyrost nie mniej budynki mają po osiemnaście pięter wysokości i należą do najwyższych w tej okolicy. Co ciekawe osiedle zostało wybudowane w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku a w tamtych czasach takie budynki, powstawały bardzo rzadko a ich cechą wspólną, było to, że były wysokie a na ich dachach, znajdowały się dziwne konstrukcje. W jakim celu powstawały te konstrukcje w czasach, kiedy liczyło się głównie tempo budowy, aby w jak najszybszym czasie oddać do użytku, jak najwięcej mieszkań nikt nie ma pojęcia. [middle1] Wątpliwe jest, aby żelbetowe konstrukcje znajdujące się na dachach były wykonane tylko i wyłącznie dla ozdoby. Być może pełniły jakieś bliżej nieokreślone funkcje lub miały je pełnić, jednak cel ich powstania pozostanie raczej nieodgadnioną zagadką. Warto wspomnieć, że na ostatnim piętrze wysokościowców zwanych potocznie punktowcami poza pralniami i suszarniami znajdowały się sporej wielkości zbiorniki na wodę. Zaraz po oddaniu bloków do użytku okazało się, że zarówno dach, jak i elewacja wykonana jakąś nowatorską metodą przecieka i trzeba było przeprowadzić pilne remonty. Obecnie budynki wyglądają średnio, nie mniej tajemnicze konstrukcje na dachach zachowały się do naszych czasów. Czytaj również: Zobacz także: Kioski na Żoliborzu - powolny koniec ery Zobacz także: Pomiędzy Żoliborzem a Śródmieściem Zobacz także: Nowa drewniana rzeźba na Żoliborzu Zobacz także: Żoliborz na starej mapie Zobacz także: Warzywniak z Potockiej powrócił