Katastrofa na Żoliborzu zwie się zimą. Pomimo że w tym roku przyszła nieco wcześniej to już od kilku dni informowały o niej wszystkie media. Jak zawsze informacja nie dotarła do służb odpowiedzialnych za odśnieżanie. Ścieżki rowerowe są nieprzejezdne, co jest już skandalem samym w sobie, ponieważ większości mieszkańców uniemożliwia ruszenie się z domu na świąteczne zakupy. W końcu mamy niedzielę handlową. Na komunikację też nie ma za bardzo co liczyć, przystanki autobusowe nie są odśnieżone ani nawet posypane piaskiem. Podobnie jest na schodach będących szlakiem komunikacyjnym pomiędzy przystankami. O chodnikach nie ma co wspominać, są nieodśnieżone podobnie jak inne powyżej opisane miejsca. Jedynym w miarę bezpiecznym środkiem komunikacji pozostaje niedoceniany w ostatnich czasach własny samochód, gdyż drogo są odśnieżone jako tako. Jedynie dzieci przygotowały się do zimy i razem z pierwszym śniegiem ruszyły na ośnieżone żoliborskie stoki. Jak to się mówi „aby do wiosny”, choć tak naprawdę zima jeszcze nie przyszła. Czytaj również: Zobacz także: Lśniący Żoliborz Zobacz także: Kierowca autobusu z wyrokiem Zobacz także: Masakra na ulicy Mickiewicza Zobacz także: Niebezpiecznie na kładce nad Trasą Toruńską Zobacz także: Ulica Czarnieckiego zmienia się w śmietnik