W holu I piętra sklepu SIMPLY zebrała się liczba ludzi zapełniająca to pomieszczenie w pełni. Ale zaproszenie dostał chyba każdy mieszkaniec osiedla, więc zainteresowanie trzeba uznać za umiarkowane. Znacznie gorzej było z technicznym przygotowaniem spotkania. Toteż zarówno burmistrz Witold Sielewicz, jak i architekt Marek Latoszek wlaczyli co nieco z projektorem, przedstawiającym możliwe scenariusze zagospodarowania terenu Górek. Projekt Marka Latoszka nie jest nowy i spotkanie służyło raczej jego przypomnieniu, niż prezentacji nowych pomysłów. Koncepcja zagospodarowania jest bardzo ambitna. Dotychczasowe jedno wielkie boisko zastąpiono by dwoma mniejszymi oraz polaną rekreacyjną. Na pogórzu (od pomnika w kierunku bloków na Broniewskiego) zlokalizowano by plac zabaw i siłownię plenerową. Rów od strony bloków Broniewskiego napełniono by wodą. Na historycznym stawie utrzymano by mostek-groblę, ale od od strony bloków z Włościańskiej dodano by drewniany pomost do łowienia kaczek . No i fontannę, knajpę, ławki i latarnie. I jeszcze nowe miejsca parkingowe wzdłuż ulicy Tołwińskiego. Słowem, nie dało by się poznać Górek po tej renowacji. Na przeszkodzie stoją oczywiście koszty, podział terenu na dwóch właścicieli (WSM i Miasto) i ew. ustalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Ale że taki projekt jest, to już wiadomo od pewnego czasu. Nowością jest, że jak to stwierdził burmistrz Sielewicz od czegoś trzeba zacząć. Zatem burmistrz proponuje działania na części samorządowej. W szczególności modernizacja ulicy Tołwińskiego na odcinku od Braci Załuskich 3 do Broniewskiego 26 z wytyczeniem miejsc parkingowych. Miejsc tych będzie więcej, jeśli ulica będzie jednokierunkowa. Burmistrz nie zasypiał gruszek w popiele i od razu propozycję przegłosował - większość chciała ulicę jednokierunkową. Ciekawe, jak się będzie po niej chodziło, jak będzie o połowę węższa? W dyskusji mieszkańcy opowiadali się za niegrodzeniem czegokolwiek na Górkach i utrzymaniem wartości jaką unikalna w naszym mieście otwarta zielona przestrzeń. Doastrzegano także wartość starodrzewu. Pomysł ulokowania placu zabaw mieskzańcy zmieszali z błotem, zatem burmistrz poddał pod głosowanie ulokowanie siłowni plenerowej i uzyskał większość głosów. W dyskusji zabierali głos przedstawiciele spółdzielni panowie Mirosław Mikielski i Dariusz Janowski. Ale ważniejsze jest, co nie mówili. A nie mówili, że planują zrobić cokolwiek na Górkach. Więc raczej podziału boiska na mniejsze, pomostu na bajorze i innych takich nie należy się spodziewać. Jak przytomnie zauważyli mieszkańcy, na całym terenie Górek jest deficyt porządku, ale na części spółdzielczej nikt nie sprząta . I oto przed wszystkim należy dbać. Dzięki Bogu, nikt nie podniósł poważnie pomysłu nalania wody do rowu od strony Broniewskiego.