Reklama

Kępa Potocka podzieli los Prochowni Żoliborz?

09/03/2022 03:00

Odnosimy wrażenie, że kultowy warszawski lokal gastronomiczny staje się kultowy w momencie, kiedy zaprzestaje działalności. Najsłynniejsze lokale i kluby to te, których już nie ma. Dość wspomnieć: Good Street 55, Fugazi, Lapidarium, Grawitacja, Aurora, Diuna można by długo wymieniać. Ostatnio do listy dołączyła Prochownia Żoliborz. Widać, że to nie koniec i wkrótce z gastronomicznej mapki Żoliborza zniknie bar Kępa Potocka potocznie zwana Arabem. Poniżej publikujemy list otwarty właścicielki lokalu.

List otwarty do wszystkich sympatyków, klientów i znajomych naszego Baru Kępa Potocka:

Przepraszamy i jeszcze raz przepraszamy

Wiemy, że wielu z Was w ostatnim czasie chciało odwiedzić nasze miejsce, a tam zamknięte i na dodatek bez żadnej informacji.

Drodzy, nie wynika to z naszej ignorancji, czy lekceważenia klientów.

I tu każdy zapyta dlaczego?

Powiem tak, dla nas jest to bardzo smutna historia.

Zacznijmy od początku. Jesteśmy lokalem z 33 letnią tradycją, niewiele lokali na Żoliborzu może poszczycić się takim stażem. Zapisaliśmy się w historii Żoliborza jako miejsce, gdzie jak tylko zrobi się cieplej można tu przyjść, odpocząć, zjeść, spędzić czas z rodziną lub przyjaciółmi. Do tej pory byliśmy nieodłącznym elementem Parku Kępa Potocka.

Na przestrzeni tych 33 lat razem z nami Tworzyliście tą historię. Sezon w sezon gościliście u nas a dla nas to był największy zaszczyt. Przez te wszystkie lata stworzyliśmy przestrzeń, w której każdy czuł się jak u siebie. Było normalnie. Latem grill, zimne piwo, zimą grzaniec i jak pogoda pozwoliła to łyżwy na zamarzniętym kanałku. Obowiązkowe były frytki, bez których dzieci nie wyobrażały sobie wyprawy do Araba. Mimo, że oficjalnie to Bar Kępa Potocka, to w mowie potocznej u Araba, z czym wiąże się oddzielna historia. Z Wami drodzy bywalcy Baru stworzyliśmy miejsce inne niż wszystkie. Tu nikt nie był anonimowy. Przez częste spotkania i powtarzalność, zawiązywała się między nami więź. Jak to w życiu, dzieliliśmy z Wami sukcesy ale i porażki. Pamiętamy czasy, kiedy Wasi rodzice przychodzili z wózkami, w nich małe bobasy, którymi byliście Wy drodzy goście, a dzisiaj jesteście dorośli, macie swoje dzieci i dalej nas odwiedzacie ! Przez te wszystkie lata mogliście spędzić u nas miło czas, nawiązać nowe znajomości, przyjaźnie, czy odpocząć po ciężkim dniu. W swoją pracę byliśmy zaangażowani całym sercem. Wiemy, że życie każdego z nas pisze różne scenariusze, ale u nas zawsze mogliście znaleźć słowa otuchy i pocieszenia i to również otrzymywaliśmy od Was. My byliśmy dla Was a Wy dla nas. Gdyby zebrać Wasze i nasze wspomnienia, to na pewno każdy z Was odwiedzający nasz Bar miałby w tym zbiorze udział.

A teraz jak jest, dlaczego Bar jest zamknięty ?

Teren na którym usytuowany jest budynek naszego baru dzierżawimy od Miasta Stołecznego Warszawa umowa dotyczy samego gruntu. Od 33 lat umowa dzierżawy gruntu była przedłużana co 3 lata. Szybka matematyka ponad 11 razy udzielono nam przedłużenia umowy dzierżawy. Przez te wszystkie lata Urząd Dzielnicy Żoliborz każdorazowo umieszczał informację o terenach do podjęcia w formie dzierżawy, nigdy nikt się nie zgłosił z zamiarem przejęcia Baru aż do teraz. Ostatnia umowa dzierżawy gruntu skończyła się w styczniu 2021r. Zgodnie z przepisami pół roku wcześniej wystąpiliśmy o jej przedłużenie. Dopełniliśmy wszystkich formalności.

W styczniu 2021, podczas aktualnego wykazu (na wniosek dotychczasowego dzierżawcy czyli nas) zgłosił się podmiot Kaskara Sp. z.o.o. nr KRS 0000741848 (publikujemy nazwę gdyż jest to informacja ogólnodostępna dla wszystkich do sprawdzenia dla każdego w Internecie) z siedzibą w Dziekanowie Polskim przy ulicy Turystycznej 17 z zamiarem przejęcia Baru. Dziś już wiemy, że bardzo chcą nas przejąć. Podmiot jest bardzo ciekawy, wyraził chęć jak najszybszego rozpoczęcia działalności w naszym Barze, cała ta spółka z.o.o. jest jeszcze bardziej ciekawa i interesująca.

W początkowej wersji mieliśmy wydać nasz budynek choć umowa dotyczy samego gruntu, a urząd Dzielnicy miał rozpisać konkurs ofert. Czyli tak, wydajemy nasz własny budynek, żeby oferent mógł wziąć udział w konkursie na grunt dzierżawiony od miasta. Dla nas był to szok, niedowierzanie jak to wydać nasz lokal, po tylu latach ? W tle słyszymy zgłosił się oferent czyli Kaskara sp.z.o.o. i musi odbyć się konkurs ofert. W międzyczasie na mocy przepisów uchwalonych w styczniu 2021 przez Radę Miasta Stołecznego Warszawy, próbujemy starać się o dzierżawę 10- letnią na teren na którym stoi nasz Bar. Składamy dokumenty, znowu dopełniamy wszelkich formalności, które są procedowane przez Biuro Mienia i Skarbu Państwa. Czekamy na decyzję. Minął rok 2021, w którym otrzymaliśmy jeszcze dzierżawę na 3 miesiące (czerwiec, lipiec, sierpień)- pracujemy. Od września 2021 r jesteśmy na tzw. Bezumownym. Z powodu braku tytułu prawnego do gruntu musimy zdać koncesję na alkohol. W dniu, kiedy zdawałam koncesję, wychodzę z Urzędu Dzielnicy i czuję jak rozpadam się milion pięćset drobinek, łzy cisną się do oczu i zadaję sobie pytanie dlaczego?

Odpowiedź, bo takie są przepisy ? Zrezygnowani zamykamy Bar. Cały okres pandemiczny był trudny dla wszystkich przedsiębiorców, a nasz nie tylko trudny ale bardzo niepewny. Każdy mógł się ubiegać o zniżkę w opłatach. My jako, że byliśmy na tzw. Bezumownym nie pracując, musieliśmy ponosić pełne koszta opłat za dzierżawę gruntu niespełna 10 000 tyś. Zł. Jeśli pomnożymy to przez ostatnie miesiące to robi się duża kwota- nie pracując. Mamy ogromny żal do władz Miasta Stołecznego Warszawy, że nie chroni małych, lokalnych przedsiębiorców. Nie jesteśmy anonimowi- pracujemy na Kępie Potockiej 33 lata!

Wróćmy do oferenta, który chce przejąć Araba. Od początku cała ta sprawa wydała się mocno podejrzana. Zagłębiliśmy się bardzo dokładnie w historię oferenta, aby dowiedzieć się kto tak bardzo chcę nam zaszkodzić. Szukanie informacji nie zajęło nam dużo czasu. My już wiemy kto tak naprawdę chcę nas przejąć. Dla przykładu nasz oferent członek zarządu spółki Kaskara i spółki Coldobro (którą niedawno zbył) w latach 2018-2019 brał udział w przetargach na najem lokali w Warszawie, wyrażał chęć wzięcia udziału, wpłacał wadium, proponował bardzo wysokie stawki i nie podpisywał umów z miastem na wygrane przez siebie lokale, nieruchomości pozostawały puste. Dla mnie to jest ewidentne działanie na szkodę- naprawdę nikt tego nie widzi?

Czy to jest normalne, a może są w tym ukryte inne cele ? Bez względu jaki będzie miała finał nasza historia możliwymi i dostępnymi środkami będziemy walczyć bo serce boli na samą myśl, że po tylu latach ciężkiej pracy, od tak mamy oddać lokal, który jest naszą własnością. Cierpliwie, grzecznie czekaliśmy cały rok, 12 miesięcy z pełnymi kosztami i nadzieją, że urzędnicy podejmą decyzję i nasza sprawa zostanie rozwiązana. Nadal Nic- procedury w toku.

Zaczynam wątpić w sprawiedliwość, uczciwość. Solidaryzuję się z dobrze Wam znanym lokalem Prochownia Żoliborz, którego też już nie będzie, ogłoszono wyniki konkursu ofert, który rozstrzygnięto w 1 dzień- wyniki sprawdźcie sami… Konkurs można rozstrzygnąć w jeden dzień, a decyzji w naszej sprawie nie podjęto przez 12 miesięcy. 12 MIESIĘCY Pytanie: pandemia czy totalna bezczynność, a może komuś to jest zwyczajnie na rękę abym zbankrutowała, wykończyła się finansowo i zdrowotnie przez tyle nerwów ile mam obecnie! Wówczas będzie łatwiej przejąć nasz lokal. Z pełną świadomością, a wierzcie mi nie mam już nic do stracenia, w ciągu tych 12 miesięcy dostałam udaru, nie odzyskałam sprawności jaką miałam przed tą całą sytuacją.

Liczę na to, że mój list otwarty do Was poruszy również władze Warszawy czy może Rafała Trzaskowskiego bo trudno jest dalej czekać, patrząc na liczbę miesięcy, na kwoty do zapłacenia w pełnym wymiarze bez możliwości prowadzenia biznesu z pełną ofertą do jakiej byliście przyzwyczajeni. Nikt by temu nie podołał! Żoliborz w zeszłym tygodniu stracił Prochownia Żoliborz, za chwilę może nie być Araba, a kto następny do przejęcia?

Kochani, dostajemy mnóstwo zapytań, kiedy otworzymy dlaczego Bar jest zamknięty. Przez ten list chciałam Wam wyjaśnić dlaczego tak jest. Będziemy walczyć o ten Bar do końca, kupiliśmy go w 1989 roku jako małą budkę od poprzednich właścicieli, przez kolejne lata tworzyliśmy miejsce z tradycjami to my wypromowaliśmy ten lokal. Nie pozwolimy na to aby oferent, który w naszej ocenie budzi wątpliwości, przejął Bar Kępa Potocka od tak. Niestety na tą chwilę musimy czekać na wyniki procedur, które się toczą. Mimo wszystko liczymy i bardzo chcemy się jeszcze z Wami spotkać w tym sezonie.

Trzymajcie proszę za nas mocno kciuki

Małgorzata Łysakowska

Czytaj również:

Zobacz także:

Zobacz także:

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do