Wczoraj podaliśmy informację o pożarze, który miał miejsce na działkach przy ulicy Gwiaździstej. I o ile Straż Pożarna szybko ugasiła pożar to samo jego dogaszanie trwało wiele godzin. Ze względu na zadymienie strażacy musieli pracować w aparatach tlenowych, co nie ułatwia pracy. W spalonej altance był składzik wszystkiego w tym materiałów łatwopalnych. Każdy element należało wziąć do ręki, dogasić go i odłożyć na odpowiednią kupkę. W niedzielę wykonaliśmy kilka zdjęć z pogorzeliska i można zobaczyć na nich skalę problemu. Obok w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się wiele domków i to cud, że ogień nie przeniósł się na żaden z nich. Niestety działki rekreacyjne są nie tylko miejscem odpoczynku i rekreacji, ale również składowiskiem różnych rzeczy, które w mieszkaniu stają się zbędne, ale mogą się jeszcze przydać i żal je wyrzucić na śmietnik. Niestety potem strażacy mają ręce pełne roboty, co można zobaczyć na załączonym filmie. Czytaj również: Zobacz także: Pożar na działkach przy ulicy Gwiaździstej Zobacz także: Zapraszamy na lodowisko Zobacz także: Kosztowna rysa Zobacz także: Tajemniczy parking Zobacz także: Przejście dla pieszych przy ulicy Słowackiego