Reklama

Wybrany projekt z budżetu partycypacyjnego 2017 - widokówki z Hanną Czaki

Budżet partycypacyjny 2017

W ostatnim numerze Informatora informowaliśmy Państwa , że rozpoczęły się spotkania w Urzędzie Dzielnicy z autorami projektów zgłoszonych  w ramach budżetu partycypacyjnego 2017. Na łamach naszej gazety chcielibyśmy zaprezentować te, które według nas są  ciekawe, interesujące czyli takie, które popieramy.  A jakie są Państwa sugestie ???,  Który projekt Wam się podoba ???? Czy zgadzacie się z naszym wyborem ???? Zachęcam do dyskusji.

Jako pierwszy prezentujemy Państwu  projekt Wiesławy Zaborskiej  „Patroni naszych ulic” zgłoszony pod numerem 295. Pani Zaborska zaproponowała wydrukowanie pocztówki rozdawanej bezpłatnie w placówkach  Urzędu  Dzielnicy  i jako pierwszego patrona zaproponowała Hannę  Czaki. Projekt o budżecie 4400 zł zawiera wykonanie  projektu  graficznego i druk pocztówki Hanki Czaki w nakładzie 5 tys szt formatu A6, na papierze gram 240. Druk monochromatyczny  /4000 tys zł/ - ewentualnie w sepii. Na awersie portret z elementami ZHP i AK . Na rewersie mapka orientacyjna i opis oraz  ewentualnie  /koszt 400 zł/ płyta mini cd informacyjna.

Wybrałam ten projekt, gdyż jest inny niż wszystkie, promuje naszą dzielnicę, pokazuje jak ważny powinien być wybór patrona ulicy. Wybór  postaci historycznych na patrona ulicy świadczy o naszej wrażliwości. Wskazuje również na wartości, które chcemy się powoływać. Wydaje mi się również, że warto znać patrona swojej ulicy. Wiedzieć czyje nazwisko  wymieniamy podając swój adres.  

Elżbieta Marciniak

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2016-02-22 09:02:41

    "Wybrany projekty"? Po jakiemu to?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-04-18 20:43:53

    Byłam na prezentacji tego projektu. Bardzo mi się podoba pomysł upamiętniania bohaterskich harcerek, i w ogóle, uczennic i nauczycieli tamtego czasu. Pamięć jest bardzo ważna - a ten projekt służy pamięci. Ma on tez znaczenie wykraczające poza Żoliborz. Myślę, że warto promować patronów ulic - poprzez pocztówki, i w inny sposób, nie tylko w dzielnicy, nie tylko w Warszawie.Mam nadzieję, że pomysł pocztówek pamięci podchwycą inne samorządy w Polsce - dobrze by było. Nie wiedziałam nic o J=Hance Czaki, chociaż jej nazwisko jakoś zadźwięczało w pamięci, a przecież interesuję się tym, co było, na Żoliborzu we wrześniu 1944 roku zginął młodszy o kilka lat od Hanki Czaki brat mojego Taty, który ze szkoły marianów przedostał się do zakładów Opla, pragnąc wziąć udział w Powstaniu. Pocztówka - chociaż tyle... Popieram ten projekt gorąco.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-02-01 16:25:40

    Hanka Czaki to moja krewna - o samej Hance pisał Bartoszewski w swoich wspomnieniach - jej rodzina (matka, ciotka ojciec) została aresztowana razem z nią - wszyscy zginęli rozstrzelanie przez Niemców w styczniu-lutym 1944. Ojciec - Tytus, zresztą legionista, współpracownik Piłsudskiego, dziennikarz, prezydent Brześcia nad Bugiem i Włocławka. Moja praprababka była stryjeczną siostrą Tytusa - jej syn - mój pradziadek - Edward Bojanowski, razem z żoną - Anastazją - został aresztowany przez Niemców na początku sierpnia 1944 na Okopowej (mieszkanie należące do rodziny Czakich, ale do kogo - czy praprababki, czy Tytusa, czy kogoś innego - nie mam pojęcia). Pradziadek z wędrówki po różnych KL już nie wrócił. Mój dziadek - Bogdan - jako kilkunastoletni chłopak ocalał - w Powstaniu walczył w jednym z oddziałów zgrupowania Radosław. Złapany we wrześniu 1944, też przeszedł ścieżkę obozową. W ogóle historia rodziny Czakich jest bardzo ciekawa. W okresie XIV-XVII wiek na Węgrzech byli jedną z bardziej znaczących rodzin szlacheckich - m.in. skoligacili się z Zapolyami, Rakoczymi, Weselenyimi, Batorymi (rodzina Tytusa, podobnie jak moja - to kuzyni w I linii Stefana Batorego, jeden z przodków - Dymitr był żonaty z Zofią Batory (siostrą króla) - przybyli do Polski z Węgier w 1711 roku, po powstaniu Rakoczego. Protoplasta polskiej gałęzi rodu - Michał - był jednym z dowódców wojsk powstańczych. Jego syn - Franciszek Feliks - był kartografem St. Augusta Poniatowskiego. W 1767 uzyskał indygenat dla herbu Aleksander Pan/Skarbek. Ten herb łączy polską i węgierską gałąź rodu. Anicet Czaki był zdolnym architektem i pozostawił po sobie m.in. prace tematyczne dot budownictwa wiejskiego, które były używane w Królestwie Polskim jeszcze pod koniec XIX wieku. Rodzina bardzo "dzietna" - aż do początków XX wieku normą było 6-7 dzieci, polski rekordzista miał ich trzynaścioro (ojciec Tytusa, a dziadek Hanki). Na Węgrzech dochodziło do... 20. Węgierska gałąź rodu była do 1945 roku właścicielami zamku w Spiszu i dóbr spiskich. I żeby powiązać ich jakoś jeszcze z naszą historią dodam, że dwukrotnie - w 1920 i 1939 ministrami Spraw Zagranicznych Węgier byli Czaki. Imre w 1920, gdy Węgry, jako jedyne państwo Europy Środkowej pomogło nam w wojnie z Rosją Sowiecką (amunicja, uzbrojenie), Istvan w 1939 - gdy Węgry odmówiły Niemcom udziału w inwazji na Polskę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do