Razem ze wprowadzeniem SPPN na Żoliborzu w ubiegłym roku wzdłuż ulicy Mickiewicza pomiędzy ulicą Potocką a Plasem Wilsona powstały nowe ścieżki rowerowe. Niby wszystko jest w porządku poza jednym małym szczegółem. Rowerzyści ze ścieżek korzystają sporadycznie i w większości wybierają chodnik, i pędząc na złamanie karku z góry pomiędzy pieszymi, stwarzając niebezpieczne sytuacje. Być może konstruktorzy i architekci powinni zapoznać się z sytuacją, robiąc odpowiednie badania i konsultacje, aby zapewnić bezpieczeństwo licznym pieszych poruszających się po ulicy. Być może brakuje odpowiedniego oznakowania lub to, które jest, nie jest czytelne. Być może rowerzyści nie czują się wystarczająca komfortowo na ścieżkach powstałych przy pomocy białej i czerwonej farby tuż obok ruchliwej jezdni, dlatego w dalszym ciągu wybierają chodnik. Co ciekawe na tym odcinku można spotkać liczne policyjne patrole, które jednak nie pouczają rowerzystów, o mandatach nie wspominając. Widać mają zupełnie inne priorytety. A losem pieszych, pomimo że są najliczniejszą grupą użytkowników chodników, nikt się nie interesuje. Czytaj również: Zobacz także: Miejsce sąsiedzkiej wymiany na Sadach Żoliborskich Zobacz także: Bezdroża przy ulicy Anny German Zobacz także: Bałagan na ulicy Adama Mickiewicza Zobacz także: Prawdziwy As z Żoliborza Zobacz także: Nowa Prochownia, czyli marsjański klimat w Parku Żeromskiego