Jak donosi na swojej stronie internetowej Straż Miejska w ostatnią środę Ekopatrol, dostał zgłoszenie o rannej sarence, która siedzi przestraszona na wysokości Centrum Olimpijskiego przy ulicy Wybrzeże Gdyńskie ale po stronie parku Kępa Potocka. Na miejsce wezwano łowczego z lasów miejskich, który podał sarence coś na sen, a kiedy zasnęła, została przewieziona do lecznicy. Na czas tej poważnej i niebezpiecznej akcji musiano zamknąć na jakiś czas Wisłostradę. Sarenka najprawdopodobniej została zaatakowana przez bezpańskiego psa, a tych ostatnich na Żoliborzu nie brakuje. Są wygłodniałe, ponieważ w ciężką zimę, jaka nastała trudno im znaleźć pożywienie. A skąd się wzięła sarenka na Żoliborzu? Zapewne ratując życie, uciekła z Lasku Bielańskiego gdzie od czasu awarii w Czajce, grasują żarłoczne i agresywne śnieżne żółwie. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Burmistrz Żoliborza nie odśnieża i kto mu coś zrobi? Zobacz także: Dwoje na jednego - czyli wywiad z burmistrzami dzielnicy Zobacz także: Budżet Obywatelski - czas wybudować tężnię Zobacz także: Kanałek na Kępie Potockiej - natura zorganizowała nam wielkie lodowisko