Urodziła się 19 stycznia 1929 roku, była córką legionisty Józefa Szczepanowskiego "Wojno". W momencie wybuchu Powstania Warszawskiego, mając 15 lat została łączniczką w Harcerskiej Poczcie Polowej. Po powstańczych walkach trafiła do niewoli niemieckiej, m.in. w Bergen-Belsen, była też więźniem kobiecego obozu jenieckiego w Oberlangen, wyzwolonego przez żołnierzy 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka.
Nigdy nie przestała służyć Polsce. Przez ostatnie 15 lat przy okazji świąt narodowych 11 listopada i 3 maja współorganizowała msze święte, między innymi, w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Nabożeństwa odbywały się w intencji odbudowy ducha narodu polskiego.
Na sercu leżało jej szczególnie wychowanie młodzieży. Wielokrotnie mówiła, co powinno być najważniejsze dla młodych ludzi. - Wypracowanie autorytetu, którym będą się podpierać całe życie. Dla niej autorytetem zawsze był ojciec. - Jego podstawowym hasłem, które przejeła jako swoje było: najwięcej wymagaj od siebie, trochę mniej od najbliższych i niczego od obcych.
Chcesz coś sprzedać lub kupić, oferujesz usługi, szukasz pracownika lub pracy?
Nie żyje druhna Hanna Szczepanowska komentarze opinie