Skoro na Potoku dojrzewają mirabelki to nieomylny znak, że zbliża się połowa sierpnia, a co za tym idzie koniec wakacji. W tym roku nie ma specjalnego wysypu tych owoców. Są już dojrzałe i pierwsze z nich spadają na ziemię i zapewne niebawem, staną się łakomym kąskiem dla dzików odwiedzających od jakiegoś czasu Marymont Potok. Smakoszów tych dziko rosnących owoców zapraszamy na zbiory, ponieważ za kilka dni po mirabelkach nawet wspomnienie nie pozostanie. Czytaj również: Zobacz także: 3 lata Havany! Zobacz także: Bezdroża przy ulicy Anny German Zobacz także: Bałagan na ulicy Adama Mickiewicza Zobacz także: Prawdziwy As z Żoliborza Zobacz także: Nowa Prochownia, czyli marsjański klimat w Parku Żeromskiego