Ale radość ta jest możliwa jedynie przy obopólnej zgodzie. Gdy tej zgody nie ma, atmosfera się zagęszcza, a na drodze do wychodka, sytuacja taka jest wielce niezdrowa.W budynku przy Marii Kazimiery 1 zamontowano monitoring a kamery filmują właśnie drogę mieszkańców do toalet, bo ten budynek to antyk z wygódkami na korytarzu. Nic dziwnego, że czynsze podnoszą, jak w apartamentowcach! Poranny bieg do toalety w stroju niekompletnym jest filmowany przez kamerę uwieszoną nad drzwiami potrzebującego ulgi obywatela. Problem tkwi w tym, że o zgodę na filmowanie porannego sprintu do wygódki nikt się obywateli nie pytał! Tymczasem w windzie tegoż budynku, w której kamery nie zamontowano, co dzień znajdują się świeże ślady oddawania moczu ( śladów ekskrementów w stanie stałym nie stwierdziłem).Sytuacja ta trwa już na tyle długo, że nawet najwolniej myślącym wnioski powinny się już same nasunąć.Kamera potrzebna jest w windzie. Myślę, że stan techniki na Żoliborzu już na to pozwala.A może nawet udałoby się tak umieścić kamery w budynku, by filmowały intruzów i chuliganów a nie Bogu ducha winnych mieszkańców udających się do toalet.Osobiście w celach ochrony polecam alarmy, szczególnie takie, co umarłego z grobu podnoszą. Jak zawsze, służę najlepszą radą.