13 listopada br. Odbyła się pierwsza Sesja nowej Rady Dzielnicy Żoliborz, której obrady otworzyła Radna Seniorka p. Janina Selwant z PiS, która zauważyła, że jest pierwszą w historii Żoliborza Radną Seniorką – kobietą i życzy wszystkim paniom Radnym, by ich praca w Radzie Dzielnicy trwała tak długo, by zasłużyły sobie na taki splendor. [middle1] Radni złożyli ślubowanie i podebrali nominacje. Wysłuchano również informacji Przewodniczącego Dzielnicowej Komisji Wyborczej o przebiegu i wynikach wyborów. Dowiedzieliśmy się o niebywale trudnych warunkach pracy komisji wyborczych podczas tych wyborów samorządowych, o zmniejszonej liczbie lokali wyborczych, co na pewno przełożyło się na bezprecedensowe utrudnienia dla osób liczących głosy. Informator Żoliborza składa członkom żoliborskich komisji wyborczych podziękowania za ich trud i obywatelską służbę. I to wszystko na pierwszej w tej kadencji Sesji Rady. Dlaczego? Ponieważ został złożony wniosek o przerwanie sesji rady do 20 listopada br. Nie wybrano Przewodniczącego i Wiceprzewodniczących Rady. Wniosek jest jeden – rozmowy nt. zbudowania kolacji utknęły w martwym punkcie. Spór jest podstawowy i polega na tym kto i w jakiej ilości obsadzi zarząd dzielnicy. Zgoda co do tego, że burmistrzem zostanie pani Renata Kozłowska (Koalicja Obywatelska) jest raczej powszechna, lecz tylko w Platformie. Pani Dyrektor jest szefową Platformy na Żoliborzu i niewątpliwie jest matką ogromnego sukcesu wyborczego Koalicji na Żoliborzu. Trudno sobie wyobrazić również, aby w takiej sytuacji nie był przewodniczącym rady pan Piotr Wertenstein-Żuławski, ponieważ jest twarzą PO od lat na Żoliborzu i dał się poznać jako dobry przewodniczący w poprzednich kadencjach. Tak więc, rzeczą naturalną jest to, żeby komitet MJN – Koalicja dla Żoliborza obsadził pozostałe dwa miejsca z zarządzie dzielnicy. Jednak od początku Koalicja Obywatelska nie chce się na to zgodzić. Według naszych informacji powody są dwa. Pierwszy jest taki, że oznaczałoby to zgodę na pozostanie w zarządzie dotychczasowego burmistrza Krzysztofa Bugli a po drugie KO uważa, że za cenę dopuszczenia aktywistów miejskich do władzy na Ochocie, Wawrze i być może na Mokotowie uzyskają przejęcie pełnej władzy na Żoliborzu. Czy tak będzie czas pokaże.