Zamach nie jest tutaj dobrą nazwą ale taka się już po przyjęła i pewnie taka zostanie. W moim odczuciu nie był to zamach a wykonanie wyroku śmierci na niemieckim terroryście, dowódcy SS, Franz Kutschera, który w odwecie za akcje bojowe Armii Krajowej na terenie Warszawy mordował bezbronną ludność cywilną. Cywile byli zatrzymywani w czasie ulicznych łapanek a następnie rozstrzeliwani przeważnie w miejscach publicznych lub na Pawiaku. Jesienią 1943 Kierownictwo Walki Podziemnej wydało na niego wyrok śmierci, który został skutecznie wykonany 1 lutego 1944 roku w Alejach Ujazdowskich przez żołnierzy Kedywu Komendy Głównej AK „Pegaz” Była to jedna z najważniejszych akcji Armii Krajowej. Paradoksalnie dzięki tej akcji Franz Kutschera stał się nieśmiertelny i na stałe się wpisał na karty historii. Dowódcą akcji i pierwszym wykonawcą wyroku był Bronisław Pietraszewicz „Lot” mieszkaniec naszej dzielnicy. W czasie akcji został ciężko ranny w brzuch. Zmarł 4 lutego. Tablica pamiątkowa znajduje się na budynku, w którym mieszkał przy ulicy Słowackiego 38/46 Film: Ostatnie 100 sekund życia Kata Warszawy - AleHistoria odc.81