Przed wjazdem w ul. Dembińskiego od strony Kościoła pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Polski znajduje się znak ograniczenia prędkości do 30 km/h, który umieszczono tak, że jest całkowicie niewidoczny dla kierowców spoza liści rosnącego tam drzewa. Widoczny jest dopiero teraz, gdy opadły liście. Może zatem zima będzie spokojniejsza dla parafii i tamtejszych przechodniów, bo latem trwa tam nieprzerwanie wyścig z górki i żadne monity do władz odpowiedzialnych za umieszczenie znaku w miejscu całkiem niewidocznym, pod liściami, nie przynoszą rezultatu. Jak to mówią w moim zawodzie – cmentarze są pełne tych, którzy mieli pierwszeństwo, przyzwolenie lub niewidoczne znaki drogowe, oraz tych, którzy stali im na drodze.