Parkując na nowych miejscach parkingowych przy ulicy Mickiewicza, czekają na nas kierowców, jak i pasażerów całkiem nowe wyzwania. Nie da się ukryć, że po zaparkowaniu samochodu trzeba jakoś dotrzeć do najbliższego chodnika, co nie jest takie oczywiste. Osoby nieposiadające abonamentu będą miały trudniej, ponieważ drogę będą musiały pokonać dwa razy, aby wrócić do samochodu i włożyć stosowny kwit pod przednią szybę. Do wyboru będziemy mieli trzy rozwiązania. Pierwsze z nich to droga na przełaj prowadząca przez trawnik. Związane jest to z przyjemnościami takimi jak psie miny, rosa, śnieg o deszczu nie wspominając. Możemy wybrać też drogę po ścieżce rowerowej, narażając się rowerzystom oraz na zapłacenie mandatu, ponieważ poruszanie się pieszych po ścieżce jest niezgodne z przepisami. Trzecią drogą jest krawężnik znajdujący się pomiędzy niskim ogrodzeniem otaczającym trawnik a ulicą, na której znajdują się miejsca parkingowe. Ta droga wydaje się najpewniejsza, choć będzie wymagała od kierowców i pasażerów wyćwiczonego zmysłu zachowania równowagi w trudnych warunkach. Nie każdy jest jednak cyrkowcem a ekwilibrystyka to trudna sztuka. Może konstruktorzy i budowniczowie SPPN na Żoliborzu wezmą pod uwagę możliwości i potrzeby mieszkańców i wybudują odpowiednie i bezpieczne dojście do miejsc postojowych? [middle1] Czytaj również: Zobacz także: Opłaty za śmieci- do trzech razy sztuka Zobacz także: Parkowanie parkomatów na Żoliborzu Zobacz także: SPPN na Żoliborzu - rewolucja wybuchnie 15 listopada Zobacz także: Poszukiwani sprawcy rozboju Zobacz także: SPPN - uważajcie gdzie parkujecie swoje samochody