Na najbliższej Radzie Warszawy radni już po raz trzeci zajmą się opłatami za śmieci. Metoda od ilości zużytej wody nie będzie obowiązywać. [middle1] Przygotowana przez urzędników uchwała ustala nowe stawki, będziemy płacić od wielkości mieszkania. Im lokal większy tym zapłacimy więcej, bez względu na to ile osób w nim mieszka. Metraż mieszkania nie generuje śmieci, przecież im więcej osób, tym więcej śmieci. Miasto jednak jak zwykle idzie po linii najmniejszego oporu. Jest, bowiem bardzo duża liczba mieszkańców mieszkających samotnie w lokalach o dużej powierzchni, którzy będą płacić dużo więcej. System płacenia od metrażu nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, jest wygodny dla urzędników, ale w żaden sposób nie zachęca do zmniejszenia produkcji śmieci i ograniczania zużytej wody, a wręcz przeciwnie. Ale to pewnie kara - masz duże mieszkanie to płać. Jednym z argumentów poprzedniej podwyżki było również ograniczanie zużycia wody oraz zachęcenie mieszkańców do bardziej ekologicznej postawy. Sposób naliczania powiązany ze zużyciem wody, jako jedyny pozwala oszacować faktyczną liczbę osób mieszkających w danym lokalu. A dodatkowo, jako jedyny daje mieszkańcom wpływ na rachunek, jaki płacą. Teraz argumentem miasta jest to, że opłaty musza się samofinansować. To jest finansowanie bezradności urzędników kosztem przyzwoitych ludzi, którzy mają to (nie)szczęście, że po kilkudziesięciu latach ciężkiej pracy zamieszkali wreszcie w swoim mieszkaniu i odważyli się na luksus 3 pokoi, choć są samotni, oraz tych, którzy stracili najbliższych i nie wynieśli się do małej 17 metrowej kawalerki, bo to właśnie ich dotknie najbardziej zmiana sposobu naliczania opłat za śmieci. Duża część mieszkańców szczególnie z rodzin wieloosobowych zyska na proponowanej zmianie stawek za wywóz śmieci, ale czy to będzie miało jakikolwiek wpływ na ograniczenie wytwarzania śmieci i zużycia wody, a także promowaniu postaw proekologicznych śmiem wątpić. A oto proponowane stawki: 1) do 30,00 m2 – w wysokości 65,00 zł; 2) od 30,01 m2 do 40,00 m2 – w wysokości 76,00 zł; 3) od 40,01 m2 do 60,00 m2 – w wysokości 86,00 zł; 4) od 60,01 m2 do 80,00 m2 – w wysokości 96,00 zł; 5) od 80,01 m2 – w wysokości 102,00 zł. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że powrót do już kiedyś obowiązującego systemu ma związek z przegraną sprawą w Naczelnym Sadzie Administracyjnym w sprawie sposobu naliczania stawek. Jak pisał Grzegorz Wysocki Zobacz także: Czy prezydent Olszewski dąży do zarządu komisarycznego nad Warszawą? ten wyrok oraz spodziewany kolejny doprowadzą do roszczeń mieszkańców na niewyobrażalną skalę. W tym kontekście spodziewana uchwała jest już tylko ucieczką do przodu. Barbara Laszczkowska Czytaj również: Zobacz także: Parkowanie parkomatów na Żoliborzu Zobacz także: SPPN na Żoliborzu - rewolucja wybuchnie 15 listopada Zobacz także: Poszukiwani sprawcy rozboju Zobacz także: SPPN - uważajcie gdzie parkujecie swoje samochody Zobacz także: Parkometr na ulicy Bytomskiej