Szczury i ptaki z Barszczewskiej mają już dość suchego chleba, który ktoś z uporem maniaka wyrzuca na trawnik przy ulicy. Chociaż jakby był pokrojony w drobną kostkę, to może myszki albo inne jeże pochwyciłyby co bardziej smakowite kąski. Widział ktoś jeża lub myszkę ciągnącą pół bochenka chleba? Nie jest to dokarmianie zwierząt a zwykłe śmiecenie. Na Barszczewskiej często w ciągu dnia zatrzymują się patrole Straży Miejskiej. Może przy ich pomocy uda się ustalić kto w tym miejscu od wielu lat wyrzuca chleb? Jak się nie uda to pewnie, będzie trzeba założyć foto pułapkę lub monitoring. Czytaj również: Zobacz także: Zakazany Żoliborz Artystyczny Zobacz także: Bobry i żeremia na Żoliborzu Zobacz także: Zakątek świętych krów na Barszczewskiej Zobacz także: Pszczółki powrócą na Kępę Potocką Zobacz także: Amrit, Prochownia, Fort Sokolnickiego. Kto następny do zamknięcia?