Jestem zwolennikiem ostracyzmu! [middle1] Jeśli na Żoliborzu wzorem najstarszej demokracji zebrałaby się eklezja, czyli zgromadzenie powszechne obywateli, i zadano by pytanie kto jest najbardziej napalony na „władzę”, wiedziałbym czyje imię wydrapać na ostrakonie. Jeśli ktoś tak kocha władzę, dla samej władzy wszystko jedno czy na Targówku czy Żoliborzu, to trzeba na niego uważać. W Atenach obowiązywało prawo pozwalające wygnać z polis człowieka powszechnie uważanego za potencjalnego tyrana, takiego typa który kocha władzę dla niej samej. Burmistrza, który nie chce służyć obywatelom i rozwiązywać ich problemy, tylko piąć się po szczeblach prestiżu i władzy stołecznej biurokracji… Dziś 28 grudnia 2018 roku gdy piszę ten tekst Żoliborzem rządzi pan Paweł Michalec wybrany miesiąc temu do Zarządu Targówka (Uchwała nr II-7-2018 z 28-11-2018 dotychczas aktualna bo nie zmieniona) a w dn 13 grudnia 2018 wybrany przez radę Żoliborza. Jak trzeba kochać władzę by zasiadać jednocześnie w zarządach dwóch dzielnic? Ile Żoliborza w zarządzie Żoliborza? Tyle samo co w poprzedniej kadencji. Spośród trzech członków zarządu z Żoliborza pochodzi jedna osoba. Czyli bez zmian. Żoliborska platforma kiedyś PO a teraz KO, uważa że władza wykonawcza sprawowana przez osoby spoza dzielnicy nie przekłada się na dobrostan Żoliborzan. Jeśli ktoś uważa że ten błędny pogląd jest do obronienia, niech się zapozna ze statystykami podwyżek opłat za wieczyste użytkowanie. Zachęcam. Dopóki o zarządzie Żoliborza będzie decydować, szef klubu platformy w Radzie Warszawy a nie będzie efektem demokratycznej elekcji możemy się spodziewać głębszego sięgania do kieszeni Żoliborzan. Wyśrubowane limity dochodów własnych trzeba będzie jakoś zrealizować by przypodobać się miejsko-platformianej biurokracji, wszak dzięki tej partyjno-urzedniczej biurokracji pan Paweł Michalec jest członkiem dwóch zarządów dzielnic. Co będzie dalej? Pan Burmistrz Paweł Michalec zdecyduje się co do miejsca, w którym chce swoje ambicje realizować. Obecny Zarząd będzie trwał do końca kadencji. Miasto jest Nasze przekona się, że może i Miasto jest Ich (jak się nazywa ta Pani kandydatka z Ochoty, która objęła wysokie stanowisko w miejskiej biurokracji?) ale Żoliborz to jest platformy, a oni albo będą smaczną przystawką albo platforma będzie bez trudu sprawować władzę samodzielnie. W 2019 roku platforma wygra w Warszawie obie elekcje ciesząc się bezkrytycznym poparciem mieszkańców tego miasta, ale ciąg dalszy niechybnie nastąpi!