Życie napisało kolejny rozdział sagi Budżetu Obywatelskiego wkrótce po tym, jak korzystając z upłynięcia terminu weryfikacji szczegółowej projektów w edycji 2016, opisałem propozycje dla Żoliborza Centralnego. Tuż przed zeszłotygodniową sesją Rady Dzielnicy, ZDM ustrzelił wszystkie projekty komunikacyjne tej części dzielnicy, negatywnie je opiniując. Przepadły więc projekty Pasy rowerowe na ul. Mickiewicza , Bezpieczna i przyjazna przestrzeń ulicy Słowackiego: przejście dla pieszych, pasy dla rowerów, nowe miejsca postojowe , a nawet będące przedmiotem bojów od kilu lat Przejście dla pieszych przez ul. Słowackiego na wysokości Urzędu Dzielnicy . Najbardziej szokuje jednak logika samej decyzji, podanej na stronach projektu Pasy rowerowe na ul. Mickiewicza : Zgodnie z decyzją Zespołu ds. wspierania procesu weryfikacji oraz realizacji projektów zgłoszonych w ramach budżetu partycypacyjnego w m.st. Warszawie z udziałem Inżyniera Ruchu m. st. Warszawy i ZDM możliwość wprowadzenia zmian przekroju ul. Mickiewicza powinna być przedmiotem analizy komunikacyjnej. Biuro Drogownictwa i Komunikacji zobowiązało się wykonać ww. analizę, która będzie stanowić podstawę weryfikacji projektów zgłaszanych w ramach następnych edycji budżetu partycypacyjnego. W związku z tym, na obecnym etapie projekt zostanie zweryfikowany negatywnie. Projekty dopuszczone do głosowania muszą być możliwe do realizacji. Warunkiem realizacji projektu organizacji ruchu jest zatwierdzenie go przez Inżyniera Ruchu m. st. Warszawy zgodnie z zapisami Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem. Ponieważ na obecnym etapie Inżynier Ruchu nie zgadza się na zaproponowane rozwiązania, projekt nie będzie możliwy do zrealizowania, zatem nie mogę dopuścić go do głosowania. Z związku z brakiem akceptacji dla wyznaczenia pasów rowerowych, należy zaproponować wyznaczenie drogi dla rowerów jako alternatywne rozwiązanie pozwalające zrealizować cel projektu. Jednakże, rozwiązanie to jest niemożliwe do zrealizowania zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania, który przewiduje jej przebieg w miejscu istniejącego szpaleru drzew. Jeszcze ciekawsze było uzasadnienie dla obu projektów dotyczących ul.Słowackiego (pisownia dosłowna): Weryfikacja przeprowadzona przez ZDM Zgodnie z decyzją Zespołu ds. budżetu możliwość wprowadzenia zmian przekroju ul. Słowackiego zostanie podjęta po wykonaniu analizy komunikacyjnej przeprowadzonej przez Biuro Drogownictwa i Komunikacji . Czyli jeśli dobrze rozumiem, w podsumowaniu: Pan Janusz Galas, Miejski Inżynier Ruchu, jest na nie , bo brak narzędzi do merytorycznej dyskusji (w postaci analizy ruchu). Wobec tego wasze pomysły i potencjalne wyniki demokratycznego głosowania idą do lamusa, a wy drodzy warszawiacy nie macie tu nic do powiedzenia. Nawet przyjmując taką logikę, z miejsca rodzi się pytanie, czemu stosownej analizy nie można dla projektu przeprowadzić już, na podstawie gromadzonych przez ZDM danych, chociażby z punktów pomiaru natężenia ruchu. Częściowego wyjaśnienia dostarczają nam strony informacyjne Warszawskiego Badania Ruchu 2015 , z których dowiadujemy się że jest to pierwsze od 10 lat w Warszawie kompleksowe badanie ruchu, ale także - że obok badania, jednym z głównych zadań projektu jest stworzenie matematycznego modelu ruchu w transporcie indywidualnym i zbiorowym, zwanego także symulacyjnym modelem ruchu. Być może nadinterpretuję, ale brak takiego modelu, pozwalającego w krótkim czasie sprawdzić wpływ proponowanej zmiany na kształt ruchu, wydawać się może prawdopodobną przyczyną, dla której ZDM stwierdza w swoich uzasadnieniach, że stosowne analizy będą wykonywane, ale dopiero dla przyszłych edycji Budżetu Partycypacyjnego. W rezultacie Pan Janusz Galas bierze ciężar decyzji na klatę i zgodnie z zasadą ostrożności podtrzymuje status quo, obiecując że za rok będzie gotów rozmawiać bardziej konkretnie. W tym momencie pozostaje tylko zapytać, jak to się stało że nasze miasto dopiero teraz uznało nadejście XXI wieku i ery komputerów, i dopiero teraz przygotowuje absolutnie podstawowe - wydawało by się - narzędzie pozwalające na świadome zarządzanie ruchem. Cała sytuacja wywołała zrozumiałe poruszenie w Radzie Dzielnicy, zaś radni klubu Żoliborz Obywatelski wystosowali oświadczenie , wytykając ZDM brak konsultacji z pomysłodawcami, a zatem złamanie regulaminu Budżetu Obywatelskiego. Jednak uwzględniając fakt że uprawnienia Miejskiego Inżyniera Ruchu w zasadzie czynią opinię jednej osoby ważniejszą od opinii choćby i wszystkich pozostałych warszawiaków, pozostaje się nam cieszyć, że narzędzia do merytorycznego oceniania propozycji zmian w organizacji ruchu już powstają. Miejmy nadzieję, że w przyszłych rozmowach interes kultystów-czcicieli bożka przepustowości nie stanie się matką wszystkich argumentów .
