Reklama

JESIENNY KATAKLIZM NA ŻOLIBORZU

18/10/2013 14:33

Jak to mówią w moim zawodzie, gdzie liść się ściele gęsto, tam licho puka często.

Wszyscy kochamy różnokolorowe, spadające liście, urodę tej pory roku. Są one wszakże utrapieniem niemałym dla służb porządkowych, które muszą je uprzątać i najwyraźniej owe służby postanowiły nie cierpieć w samotności i podzielić się swym utrapieniem z resztą koneserów uroków jesieni. Na żoliborskich podwórkach zalegają nieuprzątnięte sterty liści, a te uprzątnięte, wątpliwego autoramentu sprzątacze, potrafią podrzucić na zielony teren parafii Matki Bożej Królowej Polski.

Nie wiem, co czyni z niektórych takich złośliwców. i dlaczego nawet jesienne liście mogą stać się u nas kataklizmem nie do opanowania?

Nie ulega wątpliwości, że gospodarka wszelakimi śmieciami to u nas problem, ale bagatelizowanie tego faktu przez urzędników odpowiedzialnych za ten stan rzeczy na pewno zemści się w każdą następną jesień.

Jak to mówią w moim zawodzie, gdzie liść się ściele gęsto, tam licho puka często.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do