W tym roku możemy dokładnie zauważyć, jak zmienia się klimat na naszej małej niebieskiej planecie. Mieliśmy zimną wiosnę potem gorące lato i bardzo ciepłą jesień. Dawno temu sezon na grzyby trwał góra do połowy października a teraz, pomimo że mamy początek listopada zbieraczy w lasach nie brakuje. Żoliborz jest w tej dobrej sytuacji, że w zasadzie, aby wyskoczyć na grzybki, nie trzeba ruszać się zbyt daleko, gdyż tuż za Żoliborzem Artystycznym znajdują się tereny leśne gdzie grzybów mamy w bród. Na rogu ulic Szamockiej i Ficowskiego znajdziemy działkę gdzie podobno w tym roku, obrodziły prawdziwki. Są tam co prawda gęste krzaki i zarośla nie mniej, jak wiemy grzybobranie, to jest poważna sprawa i czasami warto sobie zadać sporo trudu, aby znaleźć prawdziwe okazy. Oczywiście może się zdarzyć, że wszystko jest już wyzbierane, ale na szczęście kawałek dalej mamy lasek na Kole gdzie zawsze można coś znaleźć. Podobno na pograniczu Żoliborza i Woli dzięki chłodnym i mglistym porankom jest wysyp maślaków. Znawcy tematu czekają na wysyp gąsek, który będzie oznaczał koniec sezonu, który w tym roku jest wyjątkowo długi. Czytaj również: Zobacz także: Czy parkingi dla elektrycznych hulajnóg i rowerów rozwiążą problem porządku na chodnikach? Zobacz także: Bieg Rotmistrza Pileckiego pudło, czyli podium Zobacz także: Bieg Rotmistrza Pileckiego od startu do mety Zobacz także: Bieg Rotmistrza Pileckiego — setka dla dzieci Zobacz także: Skwer Andrzeja Wajdy