Nie dość, że ten skądinąd naprawdę ładny park nie ma wzięcia i nawet w tropikalne upały znikoma liczba osób korzysta z ochłody nad dwoma ładnymi zbiornikami wodnymi, to jeszcze owe zbiorniki całkowicie nie zachęcają do odpoczynku w ich pobliżu. Szlam, nieprzejrzysta, gęsta od brudu, cuchnąca woda i śmiecie w workach leżące pod fontanną – taki widok daje się zaobserwować ostatnio w parku Kaskada. Drugie, sztuczne jeziorko, uformowane na folii jest tak samo zapuszczone, a na jego brzegach widać folię, z której obsunęła się ziemia, co grozi całkowitym zniszczeniem jeziorka. O Kaskadę zadbać trzeba – bo ma jednak swoich fanów, może nielicznych, jednak zagorzałych. I jest przecież wizytówką Marymontu.