Przełożenie rozstrzygnięcia przetargu na najwcześniej wiosnę 2013 roku nie ma, o ile dobrze rozumiem, żadnego związku z warszawskimi interesami i planami inwestycyjnymi. To pokłosie bardzo ważnych spraw krajowych, tj. budowy autostrad, w tym zakończonej katastrofą budowlaną realizacji mostu autostrady A1 na Mszanie. Nie mamy zatem wpływu na ten przestój związany z ogólnokrajowymi interesami i sporami. Trudno jednak nie dostrzec zagrożenia, jakim może być ten czas wolny . Przez kilka miesięcy można wszak zmienić wybór GDDKiA co do przebiegu tymczasowego mostu, który wobec tego stanie się stały. Ucieszą się inwestorzy, pani prezydent zyska kolejną wstęgę do przecięcia, a Żoliborz zostanie obarczony przecinającą go arterią drogową. Byłoby dobrze, gdyby władze dzielnicy nie dopomogły temu scenariuszowi przez domaganie się marginalnych inwestycji, takich jak kładka do szałasów, co do których takie wielkie zamiłowanie przejawia burmistrz Sielewicz i jego partia. Wszystkie te sprawy bardzo wnikliwie analizuje nasz redakcyjny kolega Grzegorz Hlebowicz, w trzech artykułach, poświęconych samej potencjalnej budowie mostu, inwestycji po praskiej stronie Wisły, której właściciel może mieć interesy kolidujące z dobrem Żoliborza i wspomnianej kładce: Skrzyżowanie Trasy Krasińskiego z Mickiewicza i Słowackiego - dawniej plac Wilsona Nowy sąsiad - Dolina Wisły Jak burmistrz Sielewicz kładkę przez Wisłostradę budował?