Reklama

Śmieci na kwietniowej sesji rady Żoliborza

29/04/2020 07:58

Kontekst miejski

Patrząc z perspektywy niepartyjnego samorządowca widzę, że konflikt pomiędzy rządząca Koalicją Obywatelską a opozycyjnym PiS może coś przynieść nam wyborcom.

Najpierw KO która rządziła krajem i stolicą przez dwie kadencje, teraz  zapragnęła by rząd PiS zabrał biednej prowincji a dał bogatej stolicy. Stołeczni samorządowcy a nie przedstawiciele partii w samorządzie oczywiście postulat zmniejszenia Janosikowego popierają, tyle ze to działanie nie odbije się in plus na portfelach ani mieszkańców Warszawy ani Żoliborza.

W odpowiedzi, radni PiS w lutym na sesji rady Warszawy a w kwietniu rady Żoliborza, rozpoczęli walkę  przeciwko podwyżkom cen za wywóz śmieci, które – zgodnie z uchwałą rady – weszły życie od marca tego roku. "Żądamy obniżenia opłat za wywóz śmieci i ich sposobu naliczania" – napisali mieszkańcy protestujący w lutowej petycji do Rady Miasta i prezydenta Rafała Trzaskowskiego.

Warszawscy radni PiS wnioskowali o wprowadzenie do porządku obrad  punktu dotyczącego informacji prezydenta Warszawy na temat możliwości wdrożenia systemu opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w oparciu o zużycie wody. Wniosek nie przeszedł w głosowaniu. Za wnioskiem było 16 radnych, nikt nie był przeciw, 36 radnych wstrzymało się od głosu. Stołeczni samorządowcy a nie przedstawiciele partii w samorządzie oczywiście postulat zmniejszenia opłaty za śmieci popierają, tym bardziej, że to działanie odbije się in plus na portfelach  mieszkańców.

Wertenstein-Żuławski kontra Hlebowicz

Na kwietniowej zdalnej sesji Żoliborza, starli się zdalnie dwaj panowie jeden z kuchni na tle lodówki a drugi z urzędu z głową nie mieszczącą się w ekranie. Hlebowicz chciał by obok uchwały ważnej tylko dla pensji kilkudziesięciu osób pracowników OSiR oraz uchwały anulującej konsultacje w sprawie nasadzeń na Sadach Żoliborskich dodać jeszcze stanowisko adresowane do Ministra Klimatu oraz Prezydenta Warszawy uchwałę w sprawie zmniejszenia opłat i zmiany sposobu funkcjonowania obecnego systemu gospodarki odpadami komunalnymi.

W przedstawionym projekcie stanowiska czytamy: „Rada Dzielnicy Żoliborz m. st. Warszawy, biorąc pod uwagę liczne głosy mieszkańców naszej dzielnicy, chce wyrazić duże zaniepokojenie zmianami w systemie odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych które weszły w życie od dnia 1 marca 2020 roku. Zmiana ta jest szczególnie dolegliwa w kontekście   epidemii COV19 i wywołanych przez nią wielomiesięcznego braku dochodów lub ich drastycznego spadku. Obciążanie mieszkańców dodatkową podwyżką jest … trudne do wyjaśnienia.”

Hlebowicz twierdził, że na podstawie § 23 ust 5 Statutu Dzielnicy Żoliborz m. st. Warszawy, jeśli klub radnych (minimum trzy osoby)  wnosi o wprowadzenie do porządku obrad najbliższej sesji projekt stanowiska to przewodniczący rady ma obowiązek go umieścić w porządku obrad, oraz że przewodniczący Wertenstein-Żuławski zwołując zdalną sesję nie dopełnił obowiązku zwartego w § 23 ust 1 Statutu Dzielnicy Żoliborz m. st. Warszawy, to jest nie zasięgnął opinii konwentu.

Wertenstein-Żuławski twierdził że Hlebowicz przyniósł projekt stanowiska za późno i za małą liczbą podpisów. W odpowiedzi Hlebowicz przed przyjęciem porządku obrad złożył projekt stanowiska w innym trybie, ale uzyskał za małą liczbę głosów by był przedmiotem obrad.

Śmieci – czy jest się o co bić.

Odpowiedz jest jednoznaczna 65 złotych i przed zarazą to dużo, a teraz wobec spadku dochodu mieszkańców to bardzo dużo! Jest robota do wykonania zarówno przez PiS jak i przez KO. Obecna ustawa nie pozwala na mieszanie metod w naliczaniu opłat za wywóz śmieci. Opłaty muszą one być naliczane albo od zużycia wody, albo od gospodarstwa, albo od metra kwadratowego, albo od osoby.

W Warszawie wybrano najgłupiej jak tylko można z punktu widzenia mieszkańca. Z punktu widzenia urzędnika najłatwiej od mieszkania. Warszawiacy mieszkający w domu jednorodzinnym za wywóz śmieci zapłacą 94 złote miesięcznie, a ci mieszkający w zabudowie wielorodzinnej – 65 złotych miesięcznie. W przypadku, gdy śmieci nie będą segregowane, naliczana będzie dwukrotność tych kwot dla wszystkich gospodarstw domowych w danej nieruchomości.

Regionalna Izba Obrachunkowa zwróciło uwagę na absurd zawarty w miejskiej uchwale, dotyczący mieszkań niezamieszkałych = opłaty za śmieci których nie ma kto wygenerować.

Rada Warszawy poprawiła swoją uchwałę w styczniu i  wyższe stawki  obowiązują w Warszawie od marca to jest od początku zarazy która pozbawiła części dochodów wielu mieszkańców Warszawy

Czytaj również:

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do