Na zgromadzenie to przybyła liczna grupa policjantów z Komendantem naszego komisariatu na Rydgiera, oraz Komendantem Straży Miejskiej. W trakcie spotkania poruszano różne tematy dotyczące, zarówno drobnych wykroczeń, jak i ciężkich przestępstw. Komendant straży miejskiej opowiadał o akcji informacyjnej, jak usuwać psie kupy. Mówił także o dzieciach złapanych na wagrach, które są odwożone do szkoły, a w przypadku sprawiania problemów wychowawczych, ich akta kierowane są do sądu rodzinnego i opiekuńczego. Komendant posterunku policji przy ulicy Rydgiera twierdził, że roku na rok może pochwalić się coraz lepszą pracą policji. Na jedno z pytań odpowiedział, że wykrywalność przestępstw przeciwko mieniu na Żoliborzu jest wysoka, w porównaniu z innymi dzielnicami. Wynosi ona około 30%. Przy innych ciężkich przestępstwach jest zdecydowanie wyższa. Komendant pytał mieszkańców o potencjalne miejsca zagrożone przestępczością. Mieszkańcy wskazywali na okolice wiaduktu nad dworcem Gdańskim, tereny przyległe do torów kolejowych, oraz dziki brzeg nad Wisłą. Komendant policji narzekał na brak środków finansowych oraz zbyt małą obsadę policjantów w relacji do ilości mieszkańców. Burmistrz zwrócił uwagę, że istnieje możliwość dofinansowani patroli z budżetu m. st. Warszawy. Pieniądze te nie są dzielone proporcjonalnie i zdarza się, że nasza dzielnica cierpi na tym. Mnie bardzo było przyjemnie poznać mojego dzielnicowego niezwykle grzecznego i kulturalnego policjanta, który jak się okazało w trakcie rozmowy, znakomicie orientował się problemach Żoliborza Urzędniczego.