Kilka dni temu odbyła się uroczystość z udziałem koronowanych głów obcego państwa pod pomnikiem Pierwszej Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Maczka. Przed tą wizytą, w pośpiechu remontowano nawierzchnię w okolicach pomnika. Zastanawiam się tylko, dlaczego na tę okoliczność odremontowano nawierzchnię wokół pomnika, bo przecież była ona w całkiem dobrym stanie i koronowane głowy nie połamałyby obcasów? Dlaczego nie ograniczono remontu tylko do jakiś niezbędnych fragmentów? Można było odremontować za te pieniądze zaniedbany kawałek alei tuż przy Cytadeli, gdzie niegdyś był ogrodzony parking. Przypomniały mi się czasy komuny, gdy na przyjazd ważnej osobistości malowano trawę na zielono. A miałem nadzieję, że te czasy już bezpowrotnie minęły.