To dobrze, że z tekstem o pierwszym spotkaniu dotyczącym al. Wojska Polskiego czekałem, aż pojawią artykuły innych osób – Pani Beaty Wysockiej na portalu „izoliborz.pl” oraz Pana Jarosława Osowskiego w „Gazecie Stołecznej”, za co obydwojgu serdecznie dziękuję. Dla współorganizatora cyklu spotkań dotyczących „Jak ma docelowo wyglądać Aleja Wojska Polskiego?” bardzo ważny jest odbiór przez inne osoby. Po takich artykułach łatwiej jest wyjaśnić pojawiające się wątpliwości i rzeczywiste intencje pomysłodawców. Ułatwia mi to też opisanie pierwszego spotkania, jak i zamiary na przyszłość. Pierwsze spotkanie, które odbyło się we wrześniu, miało za zadanie wprowadzić zainteresowanych w problematykę zagospodarowania al. Wojska Polskiego. Na wstępie spotkania poinformowano, że cały cykl spotkań i dyskusji jest poświęconych pamięci zmarłemu dwa lata temu architektowi Stanisławowi Baltazarowi Brukalskiemu, który przez kilka lat przygotowywał się do takiej dyskusji, ale nie było mu dane tego doczekać. Dla tych, którym może być obca sylwetka Baltazara – bo tak do niego mówiły Koleżanki i Koledzy – chcę przypomnieć jego sylwetkę. Absolwent Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, dla którego Żoliborz, gdzie się urodził (1939) wychował i mieszkał przez całe życie, stanowił wartość nadrzędną dla jego bogatej osobowości. Rodzice Baltazara, architekci Barbara i Stanisław Brukalscy, zaprojektowali niemal połowę przedwojennej Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, a po wojnie między innymi Spółdzielczy Dom Kultury na Żoliborzu. To po nich odziedziczył zamiłowanie do architektury i pasję społecznikowską. Był radnym Dzielnicy Żoliborz kilku kadencji, wskrzesicielem przedwojennego Stowarzyszenia Żoliborzan, którego przed śmiercią był prezesem, redaktorem periodyku „Nasz Żoliborz”, autorem wielu artykułów o Żoliborzu, a także współzałożycielem, PROJEKTU ŻOLIBORZ. Oprócz licznych projektów budowlanych był współautorem trzech pomników na Żoliborzu. Pomnika Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej, zwanym potocznie „Pomnikiem Hallerczyków”, znajdującym się na początku al. Wojska Polskiego, Pomnika księdza Jerzego Popiełuszki znajdującego się na rogu ul. Popiełuszki i ul. Krasińskiego oraz obelisku honorującego żołnierzy i dowódców oddziału dyspozycyjnego „Kolegium A” warszawskiego Kedywu AK oraz twórcę jednostki, dr. Józefa Rybickiego, znajdującego się na rogu ul. Krasińskiego i ul. Czarnieckiego. Referatem wprowadzającym do wieloetapowej dyskusji było przedstawienie przez architekta-urbanistę Marka Gałązki założeń historycznych, uwarunkowań urbanistycznych oraz koncepcji programowej zagospodarowania al. Wojska Polskiego. Na spotkanie przybyło około sto osób. Przyjęta formuła spotkania polegała na tym, że po że po prezentacji w pierwszej kolejności głos zabierali zaproszeni komentatorzy, wśród których byli architekci i działacze kultury związani z Żoliborzem. Po ich komentarzach głos zabierali wszyscy mieszkańcy, którzy wyrazili chęć uczestnictwa w dyskusji. Przedstawiona prezentacja pokazywała możliwości i uwarunkowania urbanistyczne, zastosowane rozwiązania na podobnych terenach w innych miastach oraz wstępną autorską koncepcję programową al. Wojska Polskiego. W tej koncepcji zaproponowano zachowanie parkowego charakteru, wprowadzając przez środek Alei deptak, który przechodziłby przez środek pl. Inwalidów, dochodząc do działobitni. Całą Aleję podzielono na pięć stref funkcjonalnych, których zadaniem byłoby ożywienie przestrzeni parkowej. Oprócz prezentacji poinformowano, że zostało przygotowane obszerne opracowanie dotyczące al. Wojska Polskiego, które ma być pomocniczym materiałem w planowanych warsztatach architektonicznych, jak też dla tych którzy zainteresowani są społeczną dyskusją na ten temat. Ten materiał wraz z innymi zostanie udostępniony po serii spotkań wprowadzających na stronach internetowych www.izoliborz.pl. To dobrze, że już ta pierwsza programowa prezentacja wywołała żywe reakcje zaproszonych komentatorów, jak i też mieszkańców. Jak to zawsze bywa na takim spotkaniu – głosy były różne, rozbieżne i czasami niedotyczące meritum sprawy. Większość zabierających głos była zdania, że należy uporządkować cały ten obszar, ale bez znacznej ingerencji. Niektórzy uważali, że należy podkreślić jej charakter jako Alei chwały oręża Polskiego, dostosowując jej wygląd i funkcje do ekspozycji pomników czy innych form upamiętniających nasze dzieje związane z walkami o niepodległość. Było dużo głosów aprobujących prezentowane pomysł podzielenia Alei na strefy funkcjonalne, gdzie byłoby miejsce dla bukinistów i artystów, ale tak, aby ich obecność nie przytłaczała parkowego charakteru ulicy. Pojawiła się też konkretna propozycja, aby na jedną oś jezdni wprowadzić ruch dwukierunkowy, a drugą przeznaczyć pod deptak pieszy i ścieżkę rowerową. Był też odosobniony głos, aby nie prowadzić dyskusji o alei Wojska Polskiego do czasu zatwierdzenia projektu pl. Grunwaldzkiego i projektów muzeów na Cytadeli. Ponieważ wiele osób chciało informacji o tym, co będzie się działo w najbliższym otoczeniu Alei, jeszcze raz przypomniałem, że takie informacje przewidzieliśmy na następne spotkania. Ostateczna dyskusja czeka nas po spotkaniach wprowadzających i warsztatach architektonicznych. Ta pierwsza seria spotkań ma za zadanie rozszerzyć naszą wiedzę, a także skonfrontować nasz punkt widzenia z pomysłami innych osób. Myśląc o Alei, trzeba mieć świadomość nadchodzących zamian w jej otoczeniu, jakie są możliwości powiązania rozwiązań architektoniczno-urbanistycznych z elementami życia kulturalnego na Żoliborzu, a także potrzebami mieszkańców. Zadaniem tych wszystkich spotkań wprowadzających jest umożliwienie spojrzenia na przenikające się uwarunkowania w całej okolicy, a nie tylko widzenie al. Wojska Polskiego z okna swego domu. Dopiero po serii wprowadzających spotkań dotyczących cytadeli, placu Grunwaldzkiego, Rydygiera i placu Niemena, a także życia kulturalnego na Żoliborzu mają być przygotowane warsztaty architektoniczne przez SARP dla architektów i przez Politechnikę Warszawską dla studentów Wydziału Architektury. Efekty ich prac pozwolą nam na rozpoczęcie merytorycznej debaty o alei Wojska Polskiego. Na zakończenie w imieniu Towarzystwa Przyjaciół Warszawy i Projektu Żoliborz zapraszam na drugie spotkanie z cyklu: Jak ma docelowo wyglądać Aleja Wojska Polskiego? Jest to kolejne wprowadzające spotkanie do dyskusji o al. Wojska Polskiego. Tym razem będziemy rozmawiać o tym, „Czy Żoliborz może stać się warszawską dzielnicą kultury?” i jaki to może mieć wpływ na al. Wojska Polskiego i jej otoczenie. Animatorami dyskusji będą żoliborskie przedstawicielki środowisk artystyczno-kulturalnych, Pani senator Barbara Borys-Damięcka, Pani poseł Ewa Czeszejko-Sochacka oraz były prezydent Warszawy, Pan Marcin Święcicki. Spotkanie poprowadzi Pani Anna Ostrowska, organizatorka imprez kulturalnych na Żoliborzu, specjalistka do spraw komunikacji i PR, a w dyskusji wezmą udział żoliborscy animatorzy kultury, architekci i mieszkańcy. Spotykamy się 14 października 2015r. (środa) o godz. 18 w Gimnazjum nr 56, róg ul. Krasińskiego i Toeplitza (wejście od ul. Toeplitza). Witold Sielewicz PROJEKT ŻOLIBORZ