Reklama

Diss na debatę

W konkursie na najlepszy Wydział Obsługi Mieszkańców wygrał wydział żoliborski. Także urzędnicy mieli powód do świętowania. Czy rzeczywiście poświętowali, to po prawdzie nie wiem, za to ze strony urzędowych panegirystów doczekali się peanu na stronie internetowej urzędu dzielnicy: "Czapki z głów! Nasz WOM najlepszy! Gratulacje dla całego zespołu, bo tylko zespół jako całość może zapracować na sukces."

 

Rubryka nasza cieszy się również, zresztą faktycznie kiedyś próbowałem coś załatwić na parterze naszego urzędu dzielnicowego i nawet się udało. Cieszy się również pani prezydent Gronkiewicz-Waltz, jeśli nie z sukcesu, bo i z jakiego miałaby się cieszyć, to w każdym razie skomplikowana operacja włączenia świateł na miejskiej choince powiodła się - ofiar w ludziach nie było.

Ale podczas gdy jedni urzędnicy balują sobie w najlepsze, są też inni, którzy w trudzie i znoju, nie bacząc na krew, pot i łzy, walczą o nasze dobro. Konkretnie zaś o naszą dziatwę, tę przyszłość Rzeczypospolitej, żeby nie zeszła na złą drogę. W tym bezlitosnym boju, najważniejszym wydarzeniem listopada była debata profilaktyczna, która odbyła się w I Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Integracyjnymi im. Bolesława Limanowskiego. Wprawdzie nie byliśmy na tej debacie, ale dzięki niezwykle wprost kwiecistej relacji umieszczonej w internecie, jakbyśmy tam byli. Niestety urzędnicy rychło zmienili tę pierwszą wersję relacji na o wiele bardziej zwięzłą, ale nam udało się ją zachować dla potomności. Posłuchajcie najpiękniejszych fragmentów:

"Doszło do bardzo wyjątkowego spotkania, podczas którego zaproszona młodzież miała okazję, porozmawiać o problemach związanych z uzależnieniami."

"Ta debata naszym zdaniem otwiera nowe możliwości we współpracy samorządu z placówkami oświatowymi - to wspólna inicjatywa międzyszkolna skierowana do uczniów i liderów żoliborskich szkół. Uważamy, że w tym środowisku taka merytoryczna wymiana wiedzy przekazywanej przez autorytety jest bardzo potrzebna."

"Młodzież miała okazję podyskutować na te tematy z celebrytami, osobami na których skupia wzrok cały kraj, a nawet świat."

"Młodzi zaczynają słuchać innych, autorytetów, w tym nas jako kreatorów pewnej polityki profilaktycznej na terenie Dzielnicy Żoliborz."

W tej sytuacji problem narkomanii wśród młodzieży możemy uznać za rozwiązany. Zresztą nie tylko wśród młodzieży. Już sam tytuł debaty był tak przerażający, że gdyby narkotykowych dilerów skazywano na udział w zajęciach tak się nazywających, byleby ich uniknąć, błagaliby o przywrócenie kary śmierci: "Etiologia współczesnych uzależnień chemicznych i niechemicznych oraz ich wpływ na zdrowie somatyczne i psychiczne".

Organizatorem tego niezwykłego wydarzenia był wydział spraw społecznych, a konkretnie działająca na jego zlecenie fundacja Pedagogium. A bohaterami byli "celebryci": Alicja Tyc-Żardecka, naczelnik wydziału spraw społecznych, dziennikarka Anna Popek, aktorka Olga Bończyk, beatbokser Blady Kriss, prof. dr hab. Beata Nowak, radca prawny Agnieszka Sieniawska oraz Marcin Nowak - kapitan polskiej reprezentacji siatkarzy. Trochę nam brakowało w tym gronie mistrzów radnego Kondrata, który po pokonaniu diabła, został ostatnio liderem żoliborskiej komórki Prawa i Sprawiedliwości. Ale już te osoby, co były, są na pewno wspaniałymi wzorcami osobowymi dla młodzieży. Mi osobiście najbardziej znana jest Anna Popek, która jest jedną z bohaterek medialnych po tym, jak po samobójstwie muzyka ze znanej grupy Paktofonika, zapytała jego kolegów "Czy wiecie dlaczego popełnił samobójstwo? Czy rozmawialiście z nim o tym?"

Za to zupełnie nic nie wiedzieliśmy w naszej rubryce o Bladym Krisie, ani o tym, czym się zajmuje jako beatbokser. Otóż okazuje się, że beatbokser to osobnik uprawiający specyficzny rodzaj wokalizy naśladującej perkusję i tzw. skrecze, zatem użyteczny w muzyce lubianej przez młodzież. Specyficzne te umiejętności powodują zarazem, że nie ma on w dorobku swoich własnych płyt, za to uczestniczył w kilku projektach muzycznych, których w większości nie znam, bo chyba jestem po prostu na to za stary, ale dwie płyty udało mi się skojarzyć, w tym tę jedną najważniejszą dla profilaktycznej debaty, czyli "Diss na rząd". Otóż diss to forma muzycznego urągania, takie artystyczne chamstwo można powiedzieć. W tym przypadku jest to urąganie skierowane wobec władzy, tudzież propagandowe zaśpiewy, a wszystkie o jednym - o legalizacji narkotyków. Na okładce płyty patroni jej wydania; na honorowym miejscu Marsz Wyzwolenia Konopii.

Blademu Krisowi gratulujemy udziału w znanym projekcie muzycznym, a wydziałowi spraw społecznych doboru personelu do pogadanek antynarkotykowych. Ze swej strony do następnej sugerowalibyśmy zatrudnienie Olgi i Ramony J.

[Przypominamy i wyjaśniamy, że wszystkie podane tu informacje są nieprawdziwe lub nieścisłe.]
 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Erazm Klocek - Polityczny Informator Dzielnicy Żoliborz
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do