Rubryka nasza cieszy się również, zresztą faktycznie kiedyś próbowałem coś załatwić na parterze naszego urzędu dzielnicowego i nawet się udało. Cieszy się również pani prezydent Gronkiewicz-Waltz, jeśli nie z sukcesu, bo i z jakiego miałaby się cieszyć, to w każdym razie skomplikowana operacja włączenia świateł na miejskiej choince powiodła się - ofiar w ludziach nie było. Ale podczas gdy jedni urzędnicy balują sobie w najlepsze, są też inni, którzy w trudzie i znoju, nie bacząc na krew, pot i łzy, walczą o nasze dobro. Konkretnie zaś o naszą dziatwę, tę przyszłość Rzeczypospolitej, żeby nie zeszła na złą drogę. W tym bezlitosnym boju, najważniejszym wydarzeniem listopada była debata profilaktyczna, która odbyła się w I Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Integracyjnymi im. Bolesława Limanowskiego. Wprawdzie nie byliśmy na tej debacie, ale dzięki niezwykle wprost kwiecistej relacji umieszczonej w internecie, jakbyśmy tam byli. Niestety urzędnicy rychło zmienili tę pierwszą wersję relacji na o wiele bardziej zwięzłą, ale nam udało się ją zachować dla potomności. Posłuchajcie najpiękniejszych fragmentów: Doszło do bardzo wyjątkowego spotkania, podczas którego zaproszona młodzież miała okazję, porozmawiać o problemach związanych z uzależnieniami. Ta debata naszym zdaniem otwiera nowe możliwości we współpracy samorządu z placówkami oświatowymi - to wspólna inicjatywa międzyszkolna skierowana do uczniów i liderów żoliborskich szkół. Uważamy, że w tym środowisku taka merytoryczna wymiana wiedzy przekazywanej przez autorytety jest bardzo potrzebna. Młodzież miała okazję podyskutować na te tematy z celebrytami, osobami na których skupia wzrok cały kraj, a nawet świat. Młodzi zaczynają słuchać innych, autorytetów, w tym nas jako kreatorów pewnej polityki profilaktycznej na terenie Dzielnicy Żoliborz. W tej sytuacji problem narkomanii wśród młodzieży możemy uznać za rozwiązany. Zresztą nie tylko wśród młodzieży. Już sam tytuł debaty był tak przerażający, że gdyby narkotykowych dilerów skazywano na udział w zajęciach tak się nazywających, byleby ich uniknąć, błagaliby o przywrócenie kary śmierci: Etiologia współczesnych uzależnień chemicznych i niechemicznych oraz ich wpływ na zdrowie somatyczne i psychiczne . Organizatorem tego niezwykłego wydarzenia był wydział spraw społecznych, a konkretnie działająca na jego zlecenie fundacja Pedagogium. A bohaterami byli celebryci : Alicja Tyc-Żardecka, naczelnik wydziału spraw społecznych, dziennikarka Anna Popek, aktorka Olga Bończyk, beatbokser Blady Kriss, prof. dr hab. Beata Nowak, radca prawny Agnieszka Sieniawska oraz Marcin Nowak - kapitan polskiej reprezentacji siatkarzy. Trochę nam brakowało w tym gronie mistrzów radnego Kondrata, który po pokonaniu diabła, został ostatnio liderem żoliborskiej komórki Prawa i Sprawiedliwości. Ale już te osoby, co były, są na pewno wspaniałymi wzorcami osobowymi dla młodzieży. Mi osobiście najbardziej znana jest Anna Popek, która jest jedną z bohaterek medialnych po tym, jak po samobójstwie muzyka ze znanej grupy Paktofonika, zapytała jego kolegów Czy wiecie dlaczego popełnił samobójstwo? Czy rozmawialiście z nim o tym? Za to zupełnie nic nie wiedzieliśmy w naszej rubryce o Bladym Krisie, ani o tym, czym się zajmuje jako beatbokser. Otóż okazuje się, że beatbokser to osobnik uprawiający specyficzny rodzaj wokalizy naśladującej perkusję i tzw. skrecze, zatem użyteczny w muzyce lubianej przez młodzież. Specyficzne te umiejętności powodują zarazem, że nie ma on w dorobku swoich własnych płyt, za to uczestniczył w kilku projektach muzycznych, których w większości nie znam, bo chyba jestem po prostu na to za stary, ale dwie płyty udało mi się skojarzyć, w tym tę jedną najważniejszą dla profilaktycznej debaty, czyli Diss na rząd . Otóż diss to forma muzycznego urągania, takie artystyczne chamstwo można powiedzieć. W tym przypadku jest to urąganie skierowane wobec władzy, tudzież propagandowe zaśpiewy, a wszystkie o jednym - o legalizacji narkotyków. Na okładce płyty patroni jej wydania; na honorowym miejscu Marsz Wyzwolenia Konopii. Blademu Krisowi gratulujemy udziału w znanym projekcie muzycznym, a wydziałowi spraw społecznych doboru personelu do pogadanek antynarkotykowych. Ze swej strony do następnej sugerowalibyśmy zatrudnienie Olgi i Ramony J. [Przypominamy i wyjaśniamy, że wszystkie podane tu informacje są nieprawdziwe lub nieścisłe.]