Reklama

AKADEMIA PRZEDSIĘBIORCZOŚCI

02/05/2015 13:57

Jeśli nie masz przewagi konkurencyjnej, nie konkuruj!

                                                                                     Jack Welch, prezes General Electric 

 


Budowanie  przewagi  konkurencyjnej  wymaga podjęcia decyzji, czy  przyjmujemy strategię niskich kosztów,  czy strategię wyróżniania  się - dyferencji,    zgodnie z zasadą - "wyróżnij się albo zgiń".
Gdy zakładamy pierwszą działalność gospodarczą, nie myślimy jak budować organizację, zdobywać klientów, osiągnąć pozycje numer 1 na danym rynku. Po prostu  chcemy na własnym pomyśle biznesowym zarabiać. Niezależnie, co zaczniemy produkować,  sprzedawać,  czy  jakie usługi  oferować, musimy  odpowiedzieć na pierwsze  pytanie.


- Jaką strategię wybrać wobec konkurencji :


a/  czy konkurować  ceną czyli  strategią niskich kosztów.
b/  czy  „czymś” wyróżniać  się od konkurencji i dzięki temu zdobyć  przewagę.


Wyobraźmy  sobie  dwie restauracje  otwarte  blisko siebie. Gdy wybiorą  strategię niskich kosztów,  cały czas muszą  być tańsi  niż konkurencyjna restauracja. Jeżeli są dobrze prosperującą restauracją  to,  by być tańsi, będą szukać  oszczędności w lepszej organizacji, w zakupach w zorganizowanych grupach, w prostych tanich posiłkach, w prostym, nie kosztownym  wyposażeniu  itp.


Firma, która wybrała ten rodzaj przewagi konkurencyjnej szuka wszelkich możliwych sposobów redukcji kosztów. Lider kosztów  buduje kulturę organizacyjną wokół ciągłego obniżania kosztów i ciągle porównuje swoje koszty do konkurencji. Należy pamiętać również, że klient, który kupuje towar lub usługę tylko z uwagi na cenę, nie  jest klientem lojalnym. Prawdopodobnie dokona zakupu tam, gdzie jest najtaniej.
Ale, gdy  restauracja  wybierze   strategię dyferencji – wyróżniania się,  to nie konkuruje ceną tylko np. : inną  karta dań, albo  możliwością  organizowania spotkań grupowych, albo  specjalnym kącikiem i daniami dla dzieci, albo prestiżową, drogą kartą i wystrojem  albo możliwością nauki  gotowania z szefem kuchni,  albo specjalną obsługą klienta albo...albo – tych pomysłów jest naprawdę wiele.

Przeczytajcie historię przedsiębiorcy, właściciela  sklepu internetowego, który zbankrutował w oparciu o strategię niskich kosztów.


Marcin  założył sklep internetowy.  Było to w kwietniu 2006 roku. Sprzedaż rozpoczęli w listopadzie 2006. W kolejnym roku obroty wzrastały, a w 2008 roku Marcin zgłosił upadłość firmy. Przez dwa lata działalności obsłużyli 33 tys. klientów, a więc średnio 50 dziennie. Jak na tak młody sklep internetowy był to ekstremalnie dobry wynik. Pod koniec działalności obsługiwali 2 tys. zamówień miesięcznie. W 2007 roku mieli 7,2 miliona zł obrotu, a 2008, tylko do lipca – 6,9 miliona zł. Zapowiadał się wielki sukces, jednak jak mówi przysłowie, co szybko rośnie, równie szybko spadnie.
Początkujący przedsiębiorcy mylnie założyli, że będą konkurować cenami. Ich marża wynosiła zaledwie 1,9%, co oznaczało, że z każdego miliona obrotu zostawało im zaledwie 19 tys, aby opłacić koszty.
Gdy ich obroty pod koniec działalności wynosiły 1,2 miliona, ich koszty lokalu, pracowników itp. wynosiły ponad 50 tys. Przez blisko dwa lata z każdym miesiącem dokładali do interesu.
Pan  Marcin  nie „policzył” że  - zbyt niskie ceny mogą nie zostawić wiele miejsca na zyski, pomimo niskich kosztów. Szczególna odmiana strategii niskich cen,  którą stosował Przedsiębiorca z opisanej historii,  to „walka cenowa” polegająca na monitorowaniu cen konkurencji i dopasowaniu swoich cen tak, być zawsze tańszym. Bardzo często taka „wojna cenowa” doprowadza do upadku nie tylko jednej, ale obu „walczących” firm. Zgodnie z założeniem : Ja Cię gryzę, Ty mnie gryziesz, aż się zagryziemy.  

Punktem wyjścia do strategii zróżnicowania ( dyferencji) jest odkrycie potrzeb (najlepiej obecnie źle zaspokajanych), za zaspokojenie których klienci są gotowi więcej zapłacić.


Dyferencja dotyczy  czegoś więcej niż fizycznych atrybutów produktu.  Aby podtrzymać swoją przewagę konkurencyjną, dyferencjator musi ciągle odkrywać nowe źródła wartości dla klienta. Przykładem takich działań są np. te spotykane na rynku FMCG - dóbr produktów szybko zbywalnych, produkty „fit” typu płatki śniadaniowe firmy Nestle czy soki owocowe lub warzywne firmy TYMBARK. Dla klientów dodana jest dodatkowa wartość, wspomaganie w procesie odchudzania czy utrzymania wagi, odżywcza, za co klient płaci wyższą od „zwykłych” płatków czy soków cenę.
Ryzyko – jeśli klienci nie są gotowi zapłacić za dodatkowe korzyści, dyferencjator  nie będzie w stanie  uzyskać odpowiednio wysokich cen, jak również  przy realizacji tej strategii często zapomina się o kontroli kosztów. Należy również pamiętać, że taka przewaga nie jest trwała, gdyż szybko znajduje ona naśladowców naszego pomysłu.

Jak zwykle czekam na Państwa opinie co do tematów  jakimi  jako Przedsiębiorcy jesteście zainteresowani. W kolejnych artykułach omówię  najczęstsze błędy jakie popełniają Przedsiębiorcy, które mogą doprowadzić do bankructwa.

 

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2015-05-14 01:15:45

    Bardzo trafny artykuł. Widać, że Pani wie o czym pisze.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do