Park Żeromskiego jest jednym z niewielu zabytków znajdujących się na Żoliborzu. W sumie jak na zabytek jest to miejsce bardzo zadbane i widać spory wkład pracy gospodarza, jakim jest Zarząd Zieleni miasta stołecznego Warszawy. Alejki, jak i trawniki są dopieszczone a na klombach, kwitną od wiosny do późnej jesieni róże i inne kwiatki. Niestety jest jedno miejsce, które w znacznym stopniu obniża walory tego miejsca. Za jednym z klombów znajduje się tylna ściana sąsiadującego z parkiem budynku, która pokryta jest tak zwanym graffiti, czyli zwykłymi bohomazami. Miejsce to nie jest nawiedzane przez wandali i jeden bohomaz znajduje się w tym miejscu od ponad czterech lat. [middle1] Domorosły wandal artysta pozostawił na ścianie datę powstania tego wątpliwej jakości dzieła. I tak od czterech lat „dzieło” straszy spacerowiczów. Wypadałoby wziąć trochę farby i zamalować napisy, aby miejscu przywrócić dawny blask. Pewnie problemem jest to, że budynek nie jest częścią parku i trudno wyasygnować odpowiednie środki finansowe, aby wykonać taki drobny remont. Być może przyczyna jest zupełnie inna, nie mniej nie wypada, aby w takim miejscu znajdowały się tak zwane graffiti, które psują wizerunek tego miejsca. Ciekawe ile jeszcze upłynie czasu, zanim bohomazy znikną z alejki znajdującej się w Parku Żeromskiego? Może jakimś rozwiązaniem były budżet partycypacyjny? Mieszkańcy zapewne chętnie głosowaliby na taki projekt i znalazłyby się środki finansowe i sprawa zostałaby załatwiona. Czytaj również: Zobacz także: Kioski na Żoliborzu - powolny koniec ery Zobacz także: Pomiędzy Żoliborzem a Śródmieściem Zobacz także: Nowa drewniana rzeźba na Żoliborzu Zobacz także: Żoliborz na starej mapie Zobacz także: Warzywniak z Potockiej powrócił