To podobno standardowe procedury... chyba żeby jednak chodziło o to, że w Polsce dalej rządzi ta sama ekipa, co tak pięknie zadbała o własnego prezydenta. W każdym razie Obamowa nie przyjedzie do tak niepewnej krainy. Lepiej w końcu zostać wdową niż trupem. Ale Obama się nie przejmuje, w końcu już i tak przejdzie do historii jako pierwszy laureat pokojowej nagrody Nobla, który wydał rozkaz zabicia człowieka. W każdym razie lepiej z takim nie zadzierać, także w trosce o bezpieczeństwo Obamy i innych gości z prezydentką Kosowa na czele władze zablokowały pół miasta. Nie da się, ani zaparkować, ani przejechać. Miejscy urzędnicy zalecają podróże piesze lub rowerem. No ewentualnie można będzie pojechać metrem, jak się kto nie boi zamachu Al-Kaidy. Na osi wschód-zachód władze proponują kolej, będzie można pojechać każdym pociągiem. Łał! Czy podstawią bydlęce wagony, nie wiadomo, ale może nie, w końcu kiedyś się może zdarzyć, że oprócz Obamy zjawi się i Miedwiediew, więc musi być jakaś gradacja atrakcji dla ludności. Na zdjęciu: zamknięty dla ruchu Trakt Królewski przed defiladą w październiku 1939 roku.