W 1919 roku Polska podjęła po cichu negocjacje z bolszewikami. W trakcie negocjacji bolszewicy gotowi byli do sporych ustępstw terytorialnych. Nie chcieli się zgodzić na niepodległą Ukrainę z stolicą w Kijowie. Wkrótce powstał rząd Christiana Rakowskiego w Kijowie popierany przez Rosję Bolszewicką. Wcześniejszy Dekret Rady Komisarzy Ludowych z sierpnia 1918 roku, w którym Bolszewicy zrzekli się ziem zagarniętych przez Rosję w XVIII wieku i zniesienie traktatów rozbiorowych, skłoniły Piłsudskiego do zaniechania pomocy wojskom generała Denikina walczącego z bolszewikami. Bolszewicy zostali uznani za mniejsze zło. W Polsce uważnie obserwowano postępowanie armii czerwonej na wschodnich rubieżach. W lutym 1920 dawny carski oficer sztabu generał Borys Szaposznikow opracowuje szczegółowy plan uderzenia na Polskę. 10 marca plan ten zostaje zatwierdzony sztabie Armii Czerwonej przez głównodowodzącego Sergieja Kamieniewa. Piłsudskiego bardzo niepokoiła koncentracja Armii Czerwonej na Białorusi (szczególnie od marca 1920 roku) oraz chęć rozszerzenia rewolucji na całą Europę. Naczelnik był przekonany o nieuchronnym ataku na Polskę. Przewidywany koniec koncentracji Armii Czerwonej miał nastąpić w maju. Napływało wówczas coraz więcej informacji wskazujących na szybszy koniec koncentracji wrogich sił. 21 kwietnia 1920 rząd polski uznał Dyrektoriat Ukraińskiej Republiki Ludowej. W kilka dni później zostaje podpisany układ z generałem Semenem Petlurą faktycznym przywódcą Ukraińskiej Republiki Ludowej. Petlura chciał pełnej niepodległości dla Ukrainy. 25 kwietnia 1918 roku Wojsko Polskie i Ukraińskie rozpoczyna natarcie pod osobistym dowództwem Piłsudskiego. Ofensywa posuwa się szybko naprzód zajmowane są kolejne miasta, 26 kwietnia Żytomierz i Korsoteń. Wydana zostaje odezwa, w której zagwarantowano: oddanie ziem należących do ludu Ukrainy, kiedy tylko zdoła się zorganizować, oraz ochronę i opiekę. Siódmego maja Wojsko Polskie wkracza do Kijowa. Dziewiątego maja 1920 roku Rydz Śmigły odbiera defiladę wojsk polskich i ukraińskich. Mieszkańcy Kijowa podchodzą z dużą rezerwą do defilady. Sejm wystosował list gratulacyjny do Naczelnika. Wkrótce wojska polskie zostają przegrupowane. Zostaje zlikwidowana grupa uderzeniowa Rydza Śmigłego. 12 maja udaję się jeszcze zająć Browary. Przez cały maj trwa walka o utrzymanie się na linii Dniepru. Tymczasem wywiad lotniczy donosi o zbliżaniu się Armii Konnej pod dowództwem Siemiona Budionnego. Było to niezwykle ruchliwe duże zgrupowanie kawalerii, zaprawione w bojach, mogło dziennie pokonać ponad sto kilometrów. W dniu 14 maja 1920 roku na froncie północnym rusza atak Armii Czerwonej pod dowództwem Michaiła Tuchaczewskiego w kierunku Mińska. Czwartego lipca 1920 roku zaczyna się ofensywa na froncie północnym. Rosjanie początkowo odnoszą sukcesy. Zagrożeni oskrzydleniem wycofują się na linię Auty i Berezyny, stanowiących dobrą pozycję obronną. Na południu Wojska Polskie jest zmuszone do odwrotu. Na początku czerwca Armia Konna pod dowództwem Siemiona Budionnego przerywa front południowy na Ukrainie. 7 czerwca niezwykle ruchliwa Konarmia zajmuje przejściowo Żytomierz i Berdyczów. W Żytomierzu wycięto do nogi zaskoczony garnizon. Polskie magazyny wojskowe zostały zniszczone. W Berdyczowie spalono szpital, w którym przebywało blisko 600 rannych oraz pielęgniarki. Wśród żołnierzy polskich wybuchło przerażenie. 10 czerwca Wojsko Polskie pośpiesznie opuszcza Kijów. Tego dnia Budionny zajmuje Równe, gdzie znajdował się sztab Piłsudskiego. Nie udaje się powstrzymać ataku na południu. Polscy żołnierze są cały czas w odwrocie. Z początkiem lipca wzmocnione armie Tuchaczewskiego na północy były gotowe do wielkiego natarcia. Tuchaczewski wydaje rozkaz, którego fragment nie pozostawia najmniejszych wątpliwości Przez trupa Białej Polski wiedzie droga do ogólnoświatowego pożaru . Czwartego lipca 1920 roku zaczyna się wielka ofensywa na północy. Wkrótce zajęto kolejno: Mińsk (11 lipca), Wilno (14 lipca), które wkrótce zostało przekazane Litwinom, Grodno (19 lipca), Ossowiec (27 lipca), Białystok (28 lipca), Brześć (31 lipca). Nie wytrzymuje linia obrony oparta na Linii Bugu i Narwi. Armia Czerwona wkracza na Mazowsze i Podlasie. Tuchaczewski chce przeprawić się przez Wisłę, okrążyć i rozbić Wojsko Polskie w rejonie Warszawy. Tymczasem Armia Konna Budionnego posuwała się na południowy zachód i przystępuje do ataku na Lwów. Włodzimierz Lenin zamierzał stworzyć na polskim terytorium Socjalistyczną Republikę Radziecką, polecił budowę Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski. TKRP dotarł pociągiem z Moskwy do Białegostoku 30 lipca. Na czele komitetu stał Julian Marchlewski, natomiast jego prawą ręką był dowódca Czeka, Feliks Dzierżyński, zwany katem rewolucji. Na zajętych terenach przez Bolszewików zaczęto tworzyć miejscowo komitety partyjne. Próbowano budować armię w oparciu o zdrajców i sympatyków Rosji. Premier Władysław Grabski 30 czerwca 1920 wystąpił z propozycją utworzenia Rady Obrony Państwa. Sejm przyjął uchwałę. W uchwale Rada Obrony Państwa otrzymuje bardzo szeroką władzę. Do kompetencji jej należały wszystkie sprawy dotyczące prowadzenia i zakończenia wojny, zawarcia pokoju, oraz wydawanie w tych sprawach zarządzeń i rozporządzeń . W skład niej weszło 18 osób między innymi: przewodniczący Józef Piłsudski, premier Władysław Grabski, marszałek Trąmpczyński, Wincenty Witos, Leopold Skulski; generałowie Kazimierz Sosnkowski i Tadeusz Rozwadowski. Rada Obrony Państwa przyczyniła się do powstania Armii Ochotniczej. Armia Ochotnicza osiągnęła w najważniejszym okresie bitwy Warszawskiej ponad 160 tysięcy osób. Wielu żołnierzy trafiło do służby z obowiązkowego poboru. W sumie nasze wojsko liczyło wówczas ponad 730 tysięcy żołnierzy. Na początku sierpnia powstaje plan kontrofensywy generała Rozwadowskiego i naczelnika Józefa Piłsudskiego. 6 sierpnia zostaje wydany rozkaz przegrupowania wojsk. W wyniku przegrupowania wojsk powstają z dwóch trzy fronty północny, środkowy i południowy. Front północny rozciągał się nad Wisłą i Wkrą. Front środkowy rozciągał się od Dęblina aż po Brody w Galicji pod komendą samego Naczelnika. Zadaniem frontu południowego była obrona Galicji i Lwowa. Dowodził nią generał Iwaszkiewicz. 12 sierpnia Rosjanie zajmują Radzymin. Radzymin był najbardziej wysuniętym punktem linii obrony Warszawy. Przerwana została pierwsza linia okopów w systemie umocnień. W dniach 12-14 sierpnia trwają zaciekłe walki o Radzymin. 14 sierpnia ruszyły do ataku wojska frontu północnego pod dowództwem generała Sikorskiego. Przekroczyły rzekę Wkrę, gdzie napotykały zaciekły opór. Szczególną walecznością odznaczyli się ochotnicy z 5 Armii, nagłym atakiem kawaleria zajmuje Ciechanów, Rosjanie niszczą radiostację, udaje się zdobyć szyfry. Wkrótce generał Sikorski miał już pewność że zaatakował główne przeważające siły bolszewickie. Generał Haller 15 sierpnia doszedł do wniosku, że pod Radzyminem nie ma głównych sił wroga. Do walki zostają rzucone czołgi i rezerwy. Przechodzący dwukrotnie z rąk do rąk Radzymin zostaje odbity. Front północny przesuwa się coraz bardziej na zachód. 16 sierpnia w godzinach rannych po forsownym marszu rzekę Wieprz przekracza tzw. Grupa Uderzeniowa pod osobistym dowództwem Józefa Piłsudskiego. Są to doborowe dywizje: 14 Wielkopolska, 16 Pomorska, 21 Podhalańska, 1 i 3 Legionowa. Grupa uderzeniowa skierowała się na północny zachód i północ przecinając linie zaopatrzeniowe wroga. Tuchaczewski obawiając się okrążenia pośpiesznie zarządza odwrót. Jednak część z jego armii zostaje okrążona i zniszczona bądź wzięta do niewoli. Główny front działań wkrótce przenosi się na obszar północno wschodni. Do dnia 25 sierpnia odwrót wojsk Tuchaczewskiego zmienia się w pościg. Wynik bitwy warszawskiej był następujący: z pięciu armii bolszewickich jedna została zniszczona, dwie zostały częściowo rozbite, a kolejne dwie poniosły poważne straty, część zostaje internowana w Prusach. W wywiadzie dla Kuriera Porannego z dnia 26 sierpnia Józef Piłsudski, główny projektant i wykonawca zwycięstwa tak oceniał straty wroga: Bolszewicy zgromadzili na naszym froncie 290 tysięcy ludzi , jeńców weźmiemy 80 tysięcy , 25 tysięcy zabitych nieprzyjaciół , przesiąknie do Rosji jakieś 125 -150 tysięcy są to rozbitki zdemoralizowane . Tymczasem na południu w dniach 19-20 sierpnia Armia Konna Budionnego atakowała okrążony Lwów. Miasto zostało obronione. Budionny dostał wkrótce rozkaz wymarszu w kierunku na Zamość od samego Tuchaczewskiego. 31 sierpnia 1920 roku pod Komarowem koło Zamościa doszło do wielkiej bitwy kawaleryjskiej. Konarmia Budionnego została pokonana. Budionny zarządził odwrót. 20 września ruszyła polska ofensywa nad Niemnem. 23 września po ciężkich walkach opór zostaje przełamany. Łuck i Kowel zajęto do końca września. Wynik walk nad Niemnem i pod Zamościem to wielki sukces. Na początku października ofensywa ponownie przeradza się w pościg. Linia frontu przebiega od miasta Bar na południu przez rzekę Słucz, Mińsk do Dzisny. Wojska polskie są 150 kilometrów od Kijowa. Lenin prosi o pokój. Piłsudski podejmuje rokowania pokojowe. W dniu 20 października 1920 roku zostaje zawarty rozejm. Wnioski wynikające z wojny 1920 roku bardzo trafnie przedstawił sam Naczelnik. Piłsudski zawsze chciał, żeby Polacy i Rosjanie zgodnie współistnieli, z drugiej jednak strony doskonale zdawał sobie sprawę że bolszewicy swych zamiarów napastliwych nie zaniechają i zawsze będziemy celem napaści ze strony Rosji . Przewidywania Piłsudskiego potwierdziły się dziewiętnaście lat później. 17 września 1939 roku Wojsko Sowieckie uderzyło na Polskę wypełniając gorliwie zobowiązania paktu Ribbentrop - Mołtow. Stalin jako uczestnik wojny 1920 roku, który walczył razem z Konarmią Budionnego dobrze zapamiętał klęskę. Odwet był okrutny. Represje dotknęły prawie wszystkich mieszkających na Kresach obywateli Polski. Były to deportacje i masowe mordy na polskich jeńcach wojskowych i policjantach. Fot.wikimedia commons