Wystarczy jednak zerknąć na jakikolwiek przedwojenny plan Warszawy (kilka z nich zostało zamieszczonych na portalu poświęconym warszawskiej komunikacji - trasbus.com) aby stwierdzić, że Przasnyska istniała już w czasach II RP. Co więcej, wtedy dopiero otrzymała swoją nazwę (tak jak wiele innych nazw warszawskich ulic nadanych po odzyskaniu niepodległości upamiętniała ona miejscowość, która znalazła się w granicach kraju odrodzonego po wielu latach zaborów), natomiast sama ulica ma rodowód o wiele starszy. W 1821 r. w pobliżu byłego sentymentalnego ogrodu Izabeli Czartoryskiej (teren obecnego osiedla Rudawka i zbiegu ulic Powązkowskiej i Elbląskiej) założono letni obóz wojskowy, w którym od czerwca do października stacjonowała piechota i artyleria ówczesnego Królestwa Polskiego, zwanego potocznie kongresówką . Jak pisze Franciszek Kurowski w Pamiętnikach miasta Warszawy : […] wojsko dwóch narodów corocznie przez cztery miesiące w wojennym szyku , mając pod namiotami schronienie, ćwiczenia letnie odbywało […] Wojsko miało jednak schronienie nie tylko pod namiotami, ponieważ w obozie powązkowskim powstawały też drewniane baraki i domki (również murowane) oficerskie z doskonale utrzymanymi ogródkami. Obóz został zniszczony w czasie Powstania Listopadowego, a właściwie wojny polsko-rosyjskiej w 1831 r., następnie zaś przejęty przez armię rosyjską w ramach Powązkowskiego Pola Wojennego, które pod koniec XIX w. stało się największym zespołem koszarowo-magazynowym Twierdzy Warszawa. Jedną z dróg wytyczonych w ramach obozu wojskowego jeszcze w latach dwudziestych XIX w, była właśnie późniejsza Przasnyska. Według Przemysława Boguszewskiego ( Powązkowskie obozy wojskowe 1832 - 1914 - Zeszyty Wolskie nr 9) baraki dla jednej dywizji piechoty stojące wzdłuż drogi zostały nazwane przed 1856 r. Powązkowskimi Barakami Letnimi (ponad dwieście drewnianych domków mieszkalnych i budynki gospodarcze). Wybudowanie linii kolei obwodowej w 1875 r. miało swoje, odczuwalne do dziś, konsekwencje dla Przasnyskiej. Krótki jej fragment, odchodzący od Powązkowskiej, został wtedy odcięty i w obecnym podziale administracyjnym znajduje się już po stronie Woli. To kilkudziesięciometrowy odcinek, o którym jako dawny mieszkaniec Zatrasia , przyznaję ze wstydem, przez wiele lat w ogóle nie wiedziałem, że istnieje. Całkowicie odcięty torami kolejowymi należy do kamieniarsko-magazynowego zaplecza Cmentarza Powązkowskiego. Wypełnia go, zatopiona w bujnej roślinności, tzw. dzika zabudowa jakiej wiele powstało na peryferiach Warszawy tuż po wojnie. O wiele dłuższy, żoliborski odcinek, Przasnyskiej można podzielić na dwa fragmenty - miedzy Duchnicką a Krasińskiego to teren Żoliborza Przemysłowego, powstałego w okresie powojennym, choć nie do końca, bo przecież Instytut Mechaniki Precyzyjnej przy Duchnickiej ma rodowód sięgający 1926 r. Do dzisiaj na tym fragmencie Przasnyskiej zachował się prawdziwy ewenement małej architektury - ostatnia w Warszawie wiata przystankowa typu Stolica z lat sześćdziesiątych. Zrujnowana konstrukcja, pozbawiona zresztą tylnej ściany ze zbrojonych drutem szyb osadzonych w stalowych ramach przy pomocy kitu, zapewne długo już nie postoi. Podobno ma zostać przeniesiona do powstającego właśnie Muzeum Komunikacji. W okresie międzywojennym pole miedzy Przasnyską a żoliborskim odcinkiem Burakowskiej (przemianowanym niedawno na Anny German) zajęte było przez drugie na Żoliborzu osiedle barakowców - urządzone przez magistrat dla bezdomnych i bezrobotnych. Było podobno gorsze niż to przy Felińskiego 1. Drugi odcinek Przasnyskiej między Krasińskiego a Elbląską niegdyś, tak jak cała obozowa droga, był prosty jak strzała (przynajmniej na planach) i biegł w zasadzie między Krasińskiego a Włościańską. Strona południowo-zachodnia zajęta jest przez teren tzw. polanki (tak nazywała ten wówczas dziki park dzieciarnia z Zatrasia w latach siedemdziesiątych) i powstały w 1960 r. Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej z najbardziej charakterystycznym okrągłym budynkiem wirówki przeciążeniowej. Druga strona to oczywiście Zatrasie powstałe w latach 1960-64 wg projektu Jacka Nowickiego. Nie jest to jednak pierwsze planowo wybudowane tu osiedle. Na starych planach u zbiegu Krasińskiego i Przasnyskiej widać gęstą sieć uliczek, wytyczonych pod zaprojektowaną w 1925 r. przez Oskara Sosnowskiego Kolonię Kościuszki. W jej ramach powstało szesnaście kilkumieszkaniowych domów, nawiązujących do dworkowej architektury Żoliborza Oficerskiego i Urzędniczego. Ruiny spalonego w 1944 r. osiedla zostały rozebrane po wojnie. Przasnyska, tak jak inne pozostające w cieniu zakamarki Żoliborza Południowego, znajduje się na trasie wycieczki rowerowej Żoliborz mniej znany , której co najmniej dwie edycje odbędą się w bieżącym roku. Zapraszam! Piotr Wierzbicki facebook fan page: Warszawa Na Wyrywki