Rzecz w tym, że braki formalne można uzupełnić. I tu pytanie, co robili urzędnicy, skoro nie podpowiedzieli wnioskodawcom, jak mogą te braki, tak przecież niewielkie, skorygować. Inne odrzucone projekty nie mogą być realizowane z powodu istniejących roszczeń, bądź niezgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. I takie argumenty oczywiście łatwiej zrozumieć. Mi osobiście żal projektów kulturalnych. Przepadły poranki muzyczne, kino łączące pokolenia i kilka innych, których również naprawdę szkoda. Niemniej i tak będzie z czego wybierać. Wymienię tylko kilka... Od woli mieszkańców zależy bowiem na co samorząd przeznaczy środki zarezerwowane na ten skądinąd innowacyjny pomysł budżetu obywatelskiego. Jest kilka, a może nawet kilkanaście projektów, które w moim odczuciu warto popierać. Podobają mi się żoliborskie spotkania teatralne dla młodzieży, może dlatego, że propozycji dla młodzieży jest z zasady bardzo mało, a jest to grupa wiekowa, która wymaga wyjątkowo mądrych i atrakcyjnych propozycji. Spodobał mi się projekt Odkryjemy miłość nieznaną, czyli dansingi w stylu retro dla Żoliborzan i wiele innych, równie interesujących i potrzebnych. Najbardziej cieszy, że rzeczywiście mieszkańcy mimo krótkiej i w moim odczuciu mizernej kampanii promocyjnej zdołali zaproponować naprawdę wiele interesujących rozwiązań, usprawnień, czy pomysłów na dobrze spędzony czas. Bardzo jestem ciekawa, które pomysły wydadzą się Państwu najbardziej atrakcyjne? Do tematu będziemy wracać.