W dniu 25 listopada w Szkole Podstawowej nr 92 przy ul. Przasnyskiej odbyło się spotkanie z Henrykiem Kończykowskim ps. „Halicz”, żołnierzem Harcerskiego Batalionu Armii Krajowej „Zośka”. Pan Henryk jest również bohaterem książki pt. „Zośkowiec” – Książki Historycznej Roku 2014, opisującej jego losy na tle pokolenia, które dojrzewało w okupowanej Warszawie. W spotkaniu wzięło udział ok. 200 osób. „Halicz” ze swadą opowiadał o wielkiej przygodzie swojego dzieciństwa - locie samolotem z Pól Mokotowskich do Krakowa, nawiązywał też do doświadczenia wybuchu wojny 1 września 1939, malowaniu symboli Polski Walczącej, których spod jego ręki – jak zapamiętał - powstało ok. 30-stu. Był też w grupie, która wybijała szyby fotografom eksponującym w swoich witrynach zdjęcia niemieckich oficerów. Wspominał naukę na tajnych kompletach i przygotowanie do wybuchu Powstania Warszawskiego. Dramatycznie brzmiała jego opowieść o kilkunastogodzinnej drodze kanałami ze Starego Miasta do Śródmieścia. „Halicz” akcentował też to, co spajało żołnierzy „Zośki” – czyli braterstwo. Nie zabrakło wspomnienia o „wyzwoleniu”, czyli aresztowaniu „Halicza” w styczniu 1945 przez NKWD. Spotkaniu towarzyszyła wspaniała oprawa – specjalnie udekorowana sala w symbolikę powstańczą, a także krótka prelekcja Grupy Historycznej Zgrupowanie „Radosław”, której komendant - Tomasz Karasiński - przekazał dyrektor szkoły pani Magdalenie Rupniewskiej kopię powstańczego pisma „Barykady Powiśla” z wierszem patrona szkoły Jana Brzechwy. Wzruszający był również występ chóru „Wiwat” pod dyrekcją pani Alicji Mossakowskiej; repertuar poświęcony był historii niezłomnego miasta, jakim jest Warszawa. To, co mocno poruszyło serce „Halicza”, to specjalny występ ucznia szkoły, który zaśpiewał „Hymn plutonu Felek”- nieznaną pieśń batalionu „Zośka”, śpiewaną w Powstaniu Warszawskim, którą (wraz z zapisem nutowym) przechował w swoim domu pan Henryk. Na zakończenie dyrektor szkoły wspomniała o chłopcu – bohaterze, Jędrku Szwajkercie, 11-letnim mieszkańcu Żoliborza, który zginął pod koniec Powstania Warszawskiego, a spoczywa w kwaterze batalionu „Zośka” na Powązkach Wojskowych. Również dyrektor szkoły 92 oceniała spotkanie bardzo pozytywnie. – „Wśród obecnych gości można było dostrzec nie tylko uczniów, ich rodziców, ale również mieszkańców Żoliborza, którzy ze wzruszeniem słuchali opowieści, wspomnień bohatera wieczoru, o dzieciństwie, życiu podczas Powstania oraz walce z okupantem. Spotkanie okazało się niezapomnianą lekcją historii, lekcją o ponadczasowych wartościach takich jak odwaga, bohaterstwo; lekcją pokory i patriotyzmu, wspomnieniem o ludziach, którzy z poświęceniem, w poczuciu odpowiedzialności za Polskę walczyli za jej wolność podczas Powstania Warszawskiego. Którzy nie zawahali się stanąć w szeregu, gotowi zapłacić najwyższą cenę, czując się odpowiedzialni za wychowanie młodzieży i są to prawdziwi patrioci. Spotkania z bohaterami takimi jak pan Henryk, dają nam, nauczycielom, możliwość przekazywania młodemu pokoleniu najwyższych wartości narodu takich jak niepodległość, które jako szkoła powinniśmy przekazywać i pielęgnować”. Pani Rupniewska dodała: „Drugim bohaterem wieczoru był Andrzej Szwajkert, jednym z najmłodszych powstańców Warszawy, który spoglądał na zebranych gości z przygotowanej przez uczniów szkoły prezentacji. Szkoła wystąpiła bowiem z inicjatywą opieki nad grobem poległego podczas walk powstańczych na Żoliborzu 11-letniego „Jędrusia”. Pytana o kontynuację w szkole tego tylu otwartych spotkań dla mieszkańców Żoliborza powiedziała: - Jak najbardziej. Planujemy cykliczne spotkania z ciekawymi, wartościowymi ludźmi zarówno dla społeczności szkolnej, jak i dla mieszkańców Żoliborza, utrzymane w tematyce powstańczej. W styczniu planujemy spotkanie z twórcami filmu „Powstanie Warszawskie”, na które już serdecznie wszystkich zainteresowanych zapraszam. W planach mamy również inne inicjatywy utrzymane w duchu patriotyzmu m.in. piknik historyczny czy turniej piłkarski im. Jędrusia Szwajkerta. Pytany o wizytę w żoliborskiej szkole „Halicz” powiedział: Byłem zdumiony oprawą całego spotkania i tym, że przyszło na nie tyle osób. To było imponujące. Podobała mi się ta szkoła, że była przyjemna i zadbana. Oby wszystkie szkoły takie były. A występ chóru i tego chłopca był fenomenalny – podkreśla. Warto wspomnieć, że „Halicz” otrzymał od dzieci z klasy I B grafikę z Polską Walczącą, którą oprawił w ramkę i z dumą powiesił w swoim domu na ścianie. Jarosław Wróblewski Fot.Krzysztof Rupniewski