Okupanci wszelkiej maści wznosili w Warszawie rozmaite fortyfikacje. Część z nich została zrównana z ziemią, część uległa zapomnieniu i z każdym rokiem bardziej znika sprzed naszych oczu... piękna pogoda zachęca do spacerów, proponuję więc dwukilometrowy spacer uliczkami Żoliborza Centralnego, tropem wojennych pozostałości ostatniej wielkiej wojny - niemieckich kompaktowych schronów Ringstand 58c , popularnie zwanych Tobrukami . Mapkę Google do tego spaceru zamieszczam pod adresem https://goo.gl/An3GIS . Naszą wycieczkę warto rozpocząć w Parku Wolności Muzeum Powstania Warszawskiego: pomiędzy jednym z jego gmachów a ogrodzeniem od strony ul.Grzybowskiej wyeksponowany jest jeden z warszawskich Ringstandów. Cała konstrukcja stoi na powierzchni, można więc dokładnie się jej przyjrzeć. Ten konkretny obiekt oryginalnie umieszczony był na rogu Mokotowskiej i Kruczej, ale gdy parking ustąpił nowej inwestycji, bunkier przeniesiono. Nie wszystkie spotkał taki uśmiech losu - jeden z kilku Ringstandów na Pl.Zbawiciela został kilka lat temu tylko zabezpieczony i zabetonowany pod remontowanym torowiskiem tramwajowym. Z Parku Wolności udajemy się już na Żoliborz - można zarówno przejechać się nowo otwartą linią metra, z przesiadką na Świętokrzyskiej, jak i bezpośrednio, tramwajem - do Dworca Gdańskiego zabierze nas choćby 1 . Najbardziej dociekliwi mogą nieco przedłużyć spacer, i powędrować w rejon żelbetowej przegrody zagradzającej przejazd ulicą Bonifraterską, u zbiegu jezdni nieczynnej pętli autobusowej. To właśnie ta żelbetowa przegroda wskazuje na miejsce w wale Fortu Traugutta, w którym wkopany jest jeden z Ringstandów, jednak teren ten nie jest publicznie dostępny, a sam schron tonie wśród dzikiej zieleni. Decydujący się na próbę dostrzeżenia go, mogą kontynuować spacer wiaduktem nad ul. Słomińskiego do ul.Dymińskiej, albo rowerem ku Wiśle, wzdłuż ul.Słomińskiego, by w połowie drogi do ul.Międzyparkowej przedostać się na Żoliborz długim przejściem podziemnym, które prowadzi na ul.Krajewskiego. Mniej dociekliwi mogą Dworzec Gdański opuścić przejściem podziemnym prowadzącym ze stacji Metra na Żoliborz, a następnie przejść pod wiaduktem i dalej, wzdłuż ul.Dymińskiej, skręcając w prawo w ul.Krajewskiego. To tu, po jej wschodniej stronie, na wysokości numeru 4, znajduje się pierwszy z Żoliborskich Ringstandów, które dziś odwiedzimy (fot.1). Następnie ruszamy w górę ul.Krajewskiego, ale zamiast skręcić w ul.Gen.Zajączka, maszerujemy dalej prosto przez lokalną kolonię, i docieramy do ogrodzenia Gimnazjum nr 55 imienia J.Bytnara Rudego . To tu, przy samym ogrodzeniu, znajduje się kolejny Ringstand, z dobrze wyeksponowanym stanowiskiem ogniowym (fot.2). Nasz spacer kontynuujemy ul.Śmiałą, skręcając w lewo w Al.Wojska Polskiego. Tutaj, przy pomniku I Dyw.Panc. gen.S.Maczka znajdował się kolejny Ringstand, jednak przy pierwszej przebudowie otoczenia pomnika jego stanowisko ogniowe zostało donicą dla drzewka, a po kolejnym remoncie w 2014 roku całkowicie zniknął z powierzchni ziemi (fot.3). Nie pozostaje nic innego, jak kontynuować spacer dookoła Pl.Inwalidów, gdzie dokładnie naprzeciwko drzwi Czytelni Naukowej natykamy się na kolejny schron, w sporej mierze przykryty ziemią, ale wciąż dobrze widoczny, z przyzwoicie zachowanym stanowiskiem ogniowym i wyraźnie widoczną żelbetową fałdą wzmacniającą konstrukcję bezpośrednio nad zakopanym obecnie wejściem (fot.4). Stąd niedaleko już do ostatniego punktu naszego spaceru - skrzyżowania ul.Felińskiego z Al.Wojska Polskiego. Po południowo-zachodniej stronie skrzyżowania, na trawniku, widzimy zatarty zarys stanowiska ogniowego pierwszego schronu (fot.5). Zaś kawałek dalej, na pasie zieleni po środku alei, przy jej południowej jezdni, znajdujemy ostatni Ringstand - rzadziej spotykany, wyposażony w potężną betonową czapkę zabezpieczającą schron od strony zapola, i pozwalającą prowadzić ogień tylko wzdłuż osi alei (fot.6). Podobne osłony mają też schrony tego typu w innych częściach Warszawy, m.in. przy ul.Nowowiejskiej oraz przy ul.Tunelowej. Tu nasz spacer można zakończyć, a niewątpliwie pobudzone apetyt i pragnienie ukoić w jednej z dziesięciu lokalnych knajpek rozsianych od ul.Gen.Zajączka, przez ul.Mickiewicza, aż po Pl.Inwalidów. Miłego spacerowania!