Reklama

Pic na wodę fotomontaż

Pic na wodę fotomontaż tak się kiedyś mówiło, jak ktoś ściemniał, czyli opowiadał jakąś historię wyssaną z palca. Internety są pełne ściem a głównie tytuły tylko po to, aby w nie kliknąć. W ostatnich dniach sporo się mówi, a nawet pisze o niebywale niskim stanie Wisły i rekordzie małej ilości wody w rzece. Nikt natomiast nie pisze, że poziom rzeki nie jest mierzony po to, aby określić jej minimum a całkiem odwrotnie, czyli maksimum. Ustalony jest poziom określany alarmowym, po którego przekroczeniu rzeka może wystąpić z brzegów, co mogłoby skończyć się powodziom. Natomiast jeśli ktoś chciałby mierzyć minimalne stany wody to raczej urządzenie pomiarowe, powinno się znaleźć w miejscu, gdzie zazwyczaj rzeka jest najgłębsza w jej głównym nurcie.

Nawet jeśli urządzenie na Bulwarach pokaże zero a oczom spacerowiczów, ukaże się zaśmiecony piasek, nie będzie to nic złego. W czasie suszy i upałów woda paruje a przy brzegu, zawsze jest przeważnie najpłytsza, tym bardziej że bulwary są miejscem, gdzie rzeka na odcinku paru kilometrów, jest uregulowana. Owszem wody w Wiśle jest mniej, co widać gołym okiem, wystarczy przejść się kawałek na północ od żoliborskiej plaży. Nurt jest jednak wartki a po rzece bez problemu, kursują motorówki. Wchodzącemu przy brzegu od praskiej strony do wody w woderach wędkarzowi woda sięga prawie do pasa. Idąc w stronę kładki pieszo rowerowej, przekonamy się, że ruch na rzece jest całkiem spory.

Pływają wszelkiej maści promy, żaglówki, a nawet sporej wielkości statki pasażerskie. Gdyby faktycznie wody było mniej niż dwadzieścia centymetrów to na rzece, pływałby tylko kaczki. A jest całkiem odwrotnie. Stan wody nie jest istotnym parametrem a ważne, są przepływy wody liczone w metrach sześciennych na sekundę, a te dla tej pory roku są w normie lub nawet nieznacznie ją przekraczają. Niski stan wody na pewno nie jest powodem do zmartwień, nawet jeśli widzimy łachy piachu sfotografowane z lotu ptaka przy Kępie Zawadowskiej. Te łachy są tam zawsze, tyle że nikt na nie nie zwraca uwagi. Wisłą się pali to jedenasty tom opowiadań Wiecha. Historia zatacza koła i pewnie za jakiś czas taki tytuł lub tytuły pojawią się w sieci. Jednak zanim klikniemy taki tytuł, należy się chyba chwilkę zastanowić i odpuścić temat.

Czytaj również:

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 17/09/2024 00:34
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do