W związku z coraz liczniejszymi doniesieniami o jakiejś tajemniczej chorobie szerzącej się wśród ptaków a głównie krukowatych powodującej ich przenosiny z ziemskiego padołu do ptasiego raju postanowiłem sprawdzić, jak jest w rzeczywistości. W połowie lipca pisałem co prawda na ten temat, ale po miesiącu sytuacja mogła ulec zmianie. Jeśli mielibyśmy do czynienia z jakąś ptasią zarazą to w zasadzie, co krok powinniśmy natrafiać na martwego ptaka, a tak nie jest. Celem rozpoznania w sytuacji, przeszedłem się od Kępy Potockiej do Sadów Żoliborskich i nigdzie nie zauważyłem martwego ptaka. [middle1] Mało tego na Sadach Żoliborskich ptaki a w tym też krukowate mają jak w ptasim raju. W specjalnie zorganizowanym ogródku mają miski z wodą, jak i odpowiednią karmą. Szczury i inne gryzonie mogą tylko pozazdrościć. Aby nie szerzyły się jakieś świństwa i choroby oraz aby ptaki były karmione odpowiednią karmą poza wyznaczonymi miejscami, obowiązuje zakaz dokarmiania ptaków. Być może gdyby, tak było na innych osiedlach problem wirusów jak i innych chorób dziesiątkujących ptasie stada by po prostu nie istniał. Czytaj również: Zobacz także: Kioski na Żoliborzu - powolny koniec ery Zobacz także: Pomiędzy Żoliborzem a Śródmieściem Zobacz także: Nowa drewniana rzeźba na Żoliborzu Zobacz także: Żoliborz na starej mapie Zobacz także: Warzywniak z Potockiej powrócił