Przystanek na kulturę W Warszawie powstaje coraz więcej inicjatyw, które w nienachalny sposób umiejscawiają sztukę w przestrzeni miejskiej. Są to często instalacje, obrazy czy murale na ścianach. Wtapiają element artystyczny w codzienną architekturę. Nawet na Żoliborzu kilka z nich wpisało się na stałe w nasz krajobraz. Różowe bańki na Kępie Potockiej Maurycego Gomulickiego już od 7 lat rozświetlają żoliborską zieleń. Niektóre z tych inicjatyw to uliczne galerie sztuki, takie jak galeria na płocie Parku Żeromskiego, czy Galeria A19 na antresoli stacji metra Marymont. Nie omijajmy sztuki Tak prezentowane prace mogą cieszyć każdego przechodnia, o każdej porze. Najważniejsze jest to, że artysta wychodzi nam naprzeciw. Stawia dzieło na naszej drodze, skorzystajmy z tego. Niech chociaż na sekundę skradnie naszą uwagę, kiedy myślami błądzimy po codziennych sprawach. Zatrzymajmy, delektujmy się nią podczas kolejnego zabieganego dnia. Warto zauważać sztukę wokół nas, nigdy nie wiadomo jaką nową inspirację może nam przynieść ten kontakt oraz jak bardzo ma ona na nas wpływ. Galeria A19 W galerii na ścianach stacji metra Marymont prezentuje swoje działania Galeria A19, która w swoim profilu prezentuje głównie prace młodych artystów. Każda z ekspozycji obejmuje całą ścianę antresoli, dlatego wystawy są specjalnie przygotowaną unikatową opowieścią. Aktualnie są prezentowane fotografie Krzysztofa Jabłonowskiego (Pamięć fotografii - wystawa z cyklu FOTO METRO ). Jest to historia rodziny artysty zawarta w fotografiach zebranych z przedwojennych albumów. Ważną rolę odegrała postać dziadka, którego cudem ocalały wizerunek odegrał istotną rolę w rozumieniu istoty fotografii przez samego artystę.cudem ocalały wizerunek nieznanego członka rodziny odegrał istotną rolę w rozumieniu istoty fotografii przez samego artystę.cudem ocalały wizerunek nieznanego członka rodziny odegrał istotną rolę w rozumieniu istoty fotografii przez samego artystęcudem ocalały wizerunek nieznanego członka rodziny odegrał istotną rolę w rozumieniu istoty fotografii przez samego artystęy, cudem ocalały wizerunek nieznanego członka rodziny odegrał istotną rolę w rozumieniu istoty fotografii przez samego artystę. Analiza historii i treści tego unikatowego zdjęcia są tematem niniejszej wystawy Katarzyna Marciniak