Reklama

Plac Wilsona czy Boju Ostatniego?

07/07/2020 06:56

Echa rewolucji neomarksistowskiej przetaczającej się przez Stany Zjednoczone docierają do nas na Żoliborz. Walka z rasizmem dotyka wszystkich, którym przyszło żyć dzisiaj, ale również nie mogą bezpieczni być ci, których dorobek i zasługi przykrył kurz historii minionych epoko i wieków.

W trwających w USA antyrasistowskich protestach zniszczono m.in. pomniki Krzysztofa Kolumba czy Thomasa Jeffersona.
W Portland demonstranci obalili i pokryli napisami pomnik Jerzego Waszyngtona, pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Chordy jaskiniowców zniszczyły również pomnik Tadeusza Kościuszki w Waszyngtonie.

Za rasistowskie poglądy na cenzurowanym jest - zasłużony dla Polski - prezydent Woodrow Wilson.
Władze Uniwersytetu Princeton w stanie New Jersey zdecydowały o usunięciu nazwiska Woodrowa Wilsona z nazwy jednego z wydziałów oraz jednego z kolegiów. Powód? Jak podkreślił rektor uczelni Christopher Eisgruber, rasizm Wilsona był "znaczący" nawet jak na ówczesne standardy. Jako przykład podał decyzję o wprowadzeniu segregacji rasowej w federalnej służbie cywilnej.
Tu padł sygnał dla naszych rodzimych postępowców. Posłanka Lewicy Wanda Nowicka napisała na Twitterze: "Czy w Warszawie nie powinno się usunąć z tego powodu nazwy Plac Wilsona?"
W rozmowie z "Gazetą Stołeczną" sprawę skomentowała tak: – Sytuacja jest taka, że dorobek zagranicznego patrona warszawskiego placu jest podważany w jego ojczyźnie. Czy w Polsce mamy milczeć i tego nie zauważać? Przez lata mieszkałam kilkadziesiąt metrów od pl. Wilsona. Zdaję sobie sprawę, że prezydent USA został uhonorowany z powodów jego zasług dla niepodległości Polski, że plac Wilsona to nazwa historyczna. To jednak nie wyklucza merytorycznej dyskusji w tej sprawie.

A co na ten temat sądzą nasi radni?

Jestem przeciwna zmianie nazwy placu imienia Prezydenta Thomasa Woodrowa Wilsona. Nadanie tej nazwy wynikało z wdzięczności za pomoc okazaną naszemu narodowi w procesie odzyskania niepodległości. Obecne stanowiska historyków, które opisują Prezydenta jako rasistek nie zmieniając tego faktu. Poza tym plac jest sercem Żoliborza i po prostu nie wyobrażam sobie, że przedwojenna nazwa przywrócona po słusznie minionym okresie miałaby zostać teraz zmieniona. - powiedziała w rozmowie z nami radna KO Monika Kurowska

 

 

Sprawę bagatelizuje radny Grzegorz Hlebowicz z PiS

Nie od dziś pani poseł Nowicka interesuje się tym żoliborskim placem. Cztery lata temu, w sierpniu 2016 roku, zamieściła tweet (domagający się w parku Żeromskiego "toalety publicznej z prawdziwego zdarzenia". Do dziś sprawy toalety nie wytwittowała. Podobnie będzie i z tą niewartą komentarza inicjatywą. Chodzi tylko o autopromocję.

Poprosiłem równie o wypowiedź wiceprzewodniczącego Rady Warszawy ( która w takich sprawach ma decydujący głos) pana Sławomira Potapowicza

Plac Wilsona to nazwa historyczna na stałe wpisana w kontekst historyczny i tożsamościowy Żoliborza. Próby zmiany nazwy placu uważam za absurdalne. Po pierwsze, prezydent Thomas Woodrow Wilson to niewątpliwie jeden z międzynarodowych architektów odzyskania przez Polskę niepodległości po I wojnie światowej. Po drugie, nie można oceniać historycznych postaci z całkowitym wyłączeniem ówczesnych uwarunkowań. Bez określonego kontekstu, ocena przez pryzmat współczesnych standardów pozostanie niepełna i też niesprawiedliwa. I wreszcie po trzecie, wszelkie zmiany nazw ulic, placów, to poważna i kosztowna operacja, która w znaczącym stopniu dotknie mieszkańców. Nie znajduję, więc uzasadnienia, by podejmować jakąkolwiek dyskusję o zmianie nazwy placu Wilsona na warszawskim Żoliborzu.

Sprawa wydawać by się mogła absurdalna. Być może, tylko ile oczywistych spraw sprzed 10 - 20 lat, które były oczywiste dzisiaj oczywistymi nie są. Wszak przez dziesięciolecia nasz centralny plac na Żoliborzu nosił nazwę Komuny Paryskiej, zanim przywrócono przedwojenną nazwę. To wielka strata dla świata postępowego wszak wydarzenia 1871 roku stały się natchnieniem wszelkiej maści neojakobinów, anarchistów i marksistów, którzy przez kolejne dziesięciolecia " Ruszali z posad bryłę świata". Plac Komuny Paryskiej źle się kojarzy. Nie chcę być złym prorokiem, ale nasi rodzimi neomarsksićci za 10 lat zażądają zmiany nazwy placu na plac Międzynarodówki lub Boju Ostatniego nawiązującej do pieśni ludu Paryża, któremu przewodził Jarosław Dąbrowski posiadający swój plac w Warszawie.

fot. wikipedia/mamik / fotopolska.eu

Czytaj również:

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iZoliborz.pl




Reklama
Wróć do